Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma pieniędzy na uporządkowanie targowiska na placu Bernardyńskim

Katarzyna Fertsch, Beata Marcińczyk
Radny Łukasz Mikuła oficjalnie zapytał prezydenta, co będzie z kupcami po 30 września
Radny Łukasz Mikuła oficjalnie zapytał prezydenta, co będzie z kupcami po 30 września Bartłomiej Wutke
Według planu zagospodarowania, do końca września część stoisk z placu Bernardyńskiego powinna zniknąć. Na uporządkowanie targowiska z niepokojem czekają kupcy oraz mieszkańcy okolicznych kamienic. Póki co nie ma jednak pieniędzy na przebudowę placu. Dlatego wszystko zostanie po staremu.

Przyjęty sześć lat temu plan zagospodarowania placu Bernardyńskiego zakłada jego całkowitą przebudowę. - Pod placem powstanie parking, a stragany mają być składane co wieczór - mówi Andrzej Rataj, wiceprzewodniczący rady osiedla Stare Miasto. Pierwszy etap, do końca września, zakłada likwidację handlu w dzisiejszej formie. I to wywołuje niepokój kupców, którzy o wszystkim dowiadują się z plotek.

- Nikt oficjalnie z nami nie rozmawia. O wszystkim dowiadujemy się przypadkiem: że nie ma inwestora, że cały projekt się przesunął w czasie, że na razie możemy tu zostać - opowiada pani Urszula, jedna z handlujących na placu osób.

To, o czym słyszeli kupcy, potwierdza Łukasz Mikuła, miejski radny, który oficjalnie zapytał prezydenta miasta o plany związane z placem Bernardyńskim. Z odpowiedzi, jaką uzyskał wynika, że do czasu rozpoczęcia przebudowy placu, nic się nie zmieni.

- Przepisy zezwalają na utrzymanie do tego czasu obecnej sytuacji - zapewnia radny. A kiedy znajdą się pieniądze bądź inwestor, który zrealizuje projekt zawarty w planie? Nie wiedzą tego nawet urzędnicy. - Rozważamy różne warianty finansowania tej inwestycji - mówi Rafał Łopka z magistratu.

Mieszkańcy mają dość "małego Bema" pod oknami. Nie są przeciwni handlującym, ani nie chcą likwidacji targowiska, ale uważają, że kramy z bielizną, odzieżą czy sprzętem gospodarstwa domowego - uroku temu miejscu nie dodają. Dlatego z niecierpliwością czekają na realizację planu zagospodarowania.

A dokładnie? Stragany mają zająć tylko 40 procent powierzchni placu, zostaną odsunięte o 6 metrów od jego brzegów, co wieczór będą składane. Tymczasem z okien swoich mieszkań widzą, że jeden "blaszak" wymieniono na większy, a w sobotę rano budki z kwiatami stanęły przy ulicy Długiej.

Spółka Targowiska, która zarządza rynkiem na placu Bernardyńskim, ma umowę z miastem do 30 września. Stara się o jej przedłużenie.

Zobacz także: INWESTYCJE - Franciszkanie przeciw parkingowi na placu Bernardyńskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto