Nowa szkoła katolicka w Poznaniu. Radni są za, prezydent przeciw

- Wniosek o utworzenie szkoły publicznej o profilu wychowawczym katolickim złożyła archidiecezja poznańska - mówi Przemysław Alexandrowicz, radny PiS, który uważa, że odmowa prezydenta narusza naturalne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem i przekonaniami religijnymi.

Z tego powodu przygotował na wtorkową sesję Rady Miasta projekt stanowiska, sprzeciwiający się tej decyzji. Większość radnych podpisała się pod nim.
Tą jednomyślnością był zaskoczony prezydent Ryszard Grobelny.

- Sieć szkół jest wystarczająca, a nawet jest ich więcej niż wynikałoby to z liczby uczniów - twierdzi R. Grobelny. - Jej powiększanie odbędzie się ze szkodą dla innych. W poznańskich liceach mamy jeszcze wolne miejsca. Nie likwidujemy placówek, ale musimy coraz więcej do nich dopłacać.

Prezydent przypomniał, że w związku z niżem demograficznym miasto czeka trudna dyskusja o zamknięciu niektórych szkół. Podkreślił także, że liceum może powstać, ale jako placówka niepubliczna. Na czym polega różnica? Do szkoły niepublicznej miasto przekazuje jedynie subwencję oświatową, a do publicznej poza subwencją dopłaca jeszcze z miejskiej kasy.

Tomasz Lewandowski, szef klubu SLD, zaznaczył, że choć rzadko zgadza się z prezydentem, to akurat w tym przypadku przyznaje mu rację. Radnego zainteresował budynek przy ul. Kanclerskiej, w którym miałoby funkcjonować liceum. Działa tutaj już gimnazjum prowadzone przez archidiecezję. Kościół wynajmuje pomieszczenia od miasta (umowa z ZKZL), płacąc 2,30 zł za mkw. na rok (!).

- A wolne pomieszczenia podnajmuje - dodaje radny, który już pewien czas temu interweniował w tej sprawie, ale jak na razie nic się nie zmieniło.

Te argumenty nie przekonały jednak Rady Miasta, która negatywnie oceniła brak zgody na utworzenie liceum. - Prezydent ma dużo racji, ale ponieważ jest to szkoła katolicka jestem za - szczerze przyznał Michał Grześ, radny PiS.

Jednak decyzja w tej sprawie należy do prezydenta, a nie radnych. Archidiecezja może się od niej odwołać do Kuratorium Oświaty. I tak też zrobiła.

Czytaj także: Inwestycje - Strzeszyn Grecki doczekał się szkoły