Nowe perony na Dworcu Głównym PKP: Będzie wtopa?

- Mamy perony projektu tych we Włoszczowej - martwi się Jacek Niedzielski, jeden z pasażerów PKP. - Wrocław ma śliczne perony, Warszawa ma granity, w Berlinie się je pastuje. Tylko Poznań musi się wstydzić, a przecież dworzec powinien być wizytówką miasta.

Zdanie pasażerów podzielają członkowie stowarzyszenia "Inwestycje dla Poznania", którzy uważają, że stan niedawno wyremontowanego peronu 3 jest zatrważający, i dlatego apelują o zmiany.

W poniedziałek zorganizowali wizję lokalną na peronie, na którą oprócz dziennikarzy w liście otwartym zaprosili również prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego i Jacka Prześlugę, członka zarządu PKP SA, który odpowiada za rewitalizację dworców kolejowych.

- Panowie na łamach mediów toczą spór o rzecz mało istotną, jaką jest nazwa Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego, które właśnie powstaje w Poznaniu, zapominając o samych pasażerach, którzy na co dzień z budowanego obiektu będą korzystać - wyjaśnia Paweł Sowa, prezes stowarzyszenia "Inwestycje dla Poznania". - A miarą nowoczesności nowego obiektu będzie nie nazwa, ale jego wyposażenie w przyjazną dla użytkownika infrastrukturę. Nazwę można łatwo zmienić, wykonanie peronów już nie.

Żadna z zaproszonych osób nie pojawiła się na peronie, jedynie Jacek Prześluga odpisał, że przeczytał list otwarty "z dużym zainteresowaniem, dziwiąc się że tak marny temat może stać się przedmiotem aż tak gorącej debaty publicznej".

- Nie bardzo rozumiemy, co pan Prześluga rozumie pod pojęciem marny temat, czy odnosi się on do nazwy dworca czy do wykonania peronów - mówi Paweł Sowa.

A to, że wykonanie nie jest najlepsze, może potwierdzić każdy, kto korzystał z wyremontowanego peronu.
- To jest wzorzec, który stosowano na mniejszych stacjach, być może tam jest odpowiedni - tłumaczy Paweł Sowa. - Ale nam chodzi nie tylko o estetykę, ale też o wygodę.

Członkowie stowarzyszenia zwracają uwagę przede wszystkim na nawierzchnię peronu z betonowej kostki, którą stosuje się w Polsce nagminnie. Jak mówi Paweł Sowa, jest ona bardzo niepraktyczna ze względu na to, że łatwo się odkształca.

- Już dzisiaj w wielu miejscach widać, że kostka jest położona nierówno, zapada się pod elementami małej architektury - wyjaśnia Paweł Sowa. - Poza tym nawierzchnia jest bardzo niewygodna dla pasażerów starszych, niepełnosprawnych, osób z bagażami na kółkach. Ciężko też jest ją wyczyścić.

Na peronie 3 smutny widok przedstawiają też elementy małej architektury. Duża część drucianych siedzisk jest już zniszczona, a z tablic informacyjnych odchodzi farba.

- Na pewno nie zostawimy tego tematu, jesteśmy uparci - kończy Paweł Sowa.
Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii