Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O "odrażających" bezdomnych w Baraku Kultury

Krzysztof Nowicki
Krzysztof Nowicki
Bohaterem ostatniego spotkania z cyklu "Odrażający, brudni, źli" był kloszard. O swoich spostrzeżeniach z badań nad osobami bezdomnymi opowiadała dwójka socjologów: Krzysztof Martyniak i Monika Oliwa-Ciesielska.

Słowo "kloszard" pochodzi z języka francuskiego i oznacza osobę bezdomną i żebrzącą. Jednakże Krzysztof Martyniak, jeden z zaproszonych na spotkanie prelegentów zauważył, że jest to słowo sztuczne.
- Nigdy nie używam słowa "kloszard" - przedstawiał swój punkt widzenia Martyniak - ponieważ to słowo nie opisuje pełni zjawiska. W swojej pracy streetworkera spotykam się z ćpunami, prostytutkami i pijakami i tak ich wolę nazywać.

Martyniak, będący jednocześnie socjologiem na Uniwersytecie Warszawskim, przedstawił w swoim wykładzie podejście teoretyczne, jednakże podparte doświadczeniem z jego pracy streetworkera na Dworcu Centralnym.

Zwracał też uwagę na niedostateczną pomoc systemową w wychodzeniu z bezdomności. Co prawda istnieją noclegownie i jadłodajnie w sporej ilości, ale zapewniają one tylko załatwienie potrzeb fizjologicznych.
- Jest to najtańsze i najmniej problemowe rozwiązanie, ale nie prowadzi do likwidacji problemu - powiedział Martyniak.

Ciekawostką wykładu była prezentacja projektów urządzeń, zebranych w ramach międzynarodowego konkursu na przedmioty mające ułatwić życie kloszarda. Były to różnego rodzaju wózki z rozkładanymi łóżkami polowymi, pojemnikami na rzeczy a nawet z przenośną łazienką i toaletą.

- To są projekty nieprzystające do rzeczywistości - mówił o nich socjolog - owszem, ładnie wyglądają i same w sobie nie są niczym złym, ale żaden bezdomny by czegoś takiego nie przyjął. Poz tym jest to pewna podwójna stygmatyzacja: nie dość, że ktoś jest bezdomny to jeszcze jest dla niego systemowa pomoc w byciu bezdomnym. Nie tędy droga - uważał Martyniak.

Jednakże może niektóre osoby chcą być bezdomne, bo w ten sposób wybierają wolność?
- To bardzo krzywdzący stereotyp - powiedziała Monika Oliwa-Ciesielska, kolejna zaproszona prelegentka - to, że niektórzy bezdomni w ten sposób mówią, jest tylko postawą obronną przed tym, że nie udało im się w życiu.

Socjolog wskazywała też na szereg manipulacji dotyczących bezdomności.
- Na przykład szacunkowe liczby odnośnie ich ilości - kontynuowała Oliwa-Ciesielska. - W Polsce jest ich od 30 tys. do 200 tys, a tak duża rozpiętość zależy od sposobu liczenia.

Spotkanie zakończyło się projekcją filmu "W Drodze" w reżyserii Maciej Adamka. Bohaterami dokumentu są Józef i Basia - małżeństwo bezdomnych, którzy szukają swojego domu.


Organizator:Mecenat:

Partnerzy:
Patronat medialny:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto