Od słoniarni do "Playboya"

Nowa strategia marki Poznań, jak przypomniał Goździor, ruszyła w marcu tego roku mocnym akcentem odsłonięcia nowego logotypu i hasła "Poznań - miasto know-how". Poznaniacy hasło zauważyli, chociaż tak naprawdę kampania była skierowana głównie na rynki ponadlokalne, by hasło "Poznań" zafunkcjonowało także w świecie, a przynajmniej - w Europie.

Kolejnym krokiem w tym kierunku jest spot reklamowy Poznania, emitowany w CNN, za który miasto zapłaciło 300 tysięcy dolarów, a także reklamy w opiniotwórczych tygodnikach takich jak "Polityka" i "Forbes" oraz lifestylowych takich jak "Playboy". Reklama w każdym z pism ma być dostosowana do charakteru wydawnictwa...

Do zauważalnych efektów skuteczności promocji można zaliczyć na przykład nagrodę otrzymaną na Festiwalu Promocji Miast i Regionów za film promujący Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie oraz uznanie branżowych mediów marketingowych. Organizatorzy są także dumni z dotychczasowych dokonań w sferze budowania marki Poznania jako miasta akademickiego, wspierającego młodych ludzi oraz z wydarzeń sportowych i kulturalnych, które również bardzo się przyczyniły do wzrostu rozpoznawalności Poznania w świecie.

- Dziś słoniarnia jest jednym z magnesów przyciągających do Poznania, koncert zespołu Radiohead oceniony jako jeden z najważniejszych koncertów tego roku w Polsce, a poznański maraton to jedna ze sportowych wizytówek miasta - wyliczał Goździor. - Mocną stroną Poznania staje się również design.

Wielkim hitem okazała się nowa słoniarnia.

Zdaniem miejskich specjalistów od promocji akcja jest ewidentnym sukcesem, a wpadek nie zanotowano. Innego zdania byli złośliwi dziennikarze. Padły pytania i o nieistniejącą promocję miasta przy okazji EuroBasket 2009, a także o to, ile w sukcesie słoniarni zawdzięczamy promocji, a ile słynnej wypowiedzi radnego Grzesia o domniemanym homoseksulizmie jednego ze słoni.

- Z punktu widzenia marki tę wypowiedź można oceniać tylko negatywnie - powiedział prezydent Grobelny. - Raczej chcemy podkreślać otwartość i nowoczesność miasta i bardzo byśmy nie chcieli kojarzyć się negatywnie, nawet jeśli to ma nam przysporzyć dodatkowego zainteresowania.

Miejscy specjaliści od promocji przeprowadzili badania efektywności kampanii - i okazało się, że najlepszą opinię o Poznaniu mają ludzie młodzi i z wyższym wykształceniem, a sama kampania została bardzo pozytywnie odebrana.

- Czasami brakuje nam czasu na realizację wszystkiego, choć z tego, co sobie założyliśmy, większość została zrealizowana - podsumował Goździor. - Jednak tak naprawdę na ocenę efektu działań promocyjnych trzeba zaczekać przynajmniej dwa lata, by móc powiedzieć, na ile wzrosła rozpoznawalność marki.

Promocja Poznania będzie kosztowała miasto w tym roku 19 milionów zł.

Co ma gwiazdka do Poznania? Kolory - chłodne i nieprzyjazne, stylistyka - nieciekawa, no i ta gwiazdka - specjaliści od reklamy poproszeni o komentarz do nowej kampanii Poznania roznieśli ją w proch i pył...

Gwiezdna wpadka Poznania Zapłonęły reflektory i przy wtórze warkotu śmigłowców na placu Wolności tanecznym krokiem pojawili się komandosi. Nie był to film sensacyjny, tylko nowa akcja promocyjna Poznania.