Ulica Stolarska choć wąska, jest ważną arterią, ponieważ stanowi dojazd karetek pogotowia do szpitala wojskowego. Ale okoliczni kierowcy cenią ją z innego powodu - można tam pozostawić samochód bez uiszczania opłaty za parkowanie w strefie.
- Jednak parkujący kierowcy często zapominają o podstawowych zasadach ruchu drogowego - mówi Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej. - Pozostawiają więc samochody w miejscach objętych zakazem zatrzymywania się.
W szczególnych przypadkach dochodziło tam do zablokowania przejazdu i karetki pogotowia ratunkowego nie mogły dojechać z chorym do szpitala.
- Nie pomagały 100-złotowe mandaty i punkty karne - opowiada Piwecki. - W takim stanie rzeczy postanowiliśmy wykorzystać nowe, bardziej restrykcyjne przepisy prawa o ruchu drogowym, a mianowicie zaproponowaliśmy, ażeby do znaku zakazu zatrzymywania się (B-36) dołożyć tabliczkę z holownikiem (T-24). Rozwiązanie to przedstawiliśmy komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego przy ZDM. Ostatecznie oznakowanie zostało zmienione w ubiegłym tygodniu.
Co to oznacza dla kierowców? Teraz każdy z nich, który pozostawi w tym miejscu samochód, musi liczyć się z tym, że oprócz mandatu i punktów karnych musi doliczyć sobie koszty odholowania na parking strzeżony w wysokości 404 zł (377 zł dla pojazdów o masie do 3,5 t + 27 zł za każdą rozpoczętą dobę na parkingu). Do tego musi doliczyć pokaźną ilość czasu na załatwienie procedury odzyskania pojazdu. Przekonał się o tym na własnej skórze jeden z kierowców, którego auto odholowano jako pierwsze.
Czytaj także: |
Źle zaparkowałeś? Wyjedziesz na lawecie! Nawet 1000 zł mandatu mogą dostać kierowcy nieznający nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, zwłaszcza przepisów dotyczących parkowania. |
Uważaj, gdzie parkujesz! Parkowanie na dziko to w Poznaniu nic nowego. Kolejny przykład: na Słowackiego samochody blokują dojazd do budynku nawet karetkom i straży pożarnej. |
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?