Pies będzie ratował tonących

Komisariat Wodny Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu od miesiąca ma nowego funkcjonariusza. Nowofunland o imieniu Heniek ma ratować tonących, potrafi też szukać zwłok ludzkich w wodzie i pod ziemią. Choć jeszcze jest traktowany ulgowo, rozpoczął właśnie służbę.

– Łeee! Jaki ładny piesek! Mogę pogłaskać? - oczy kilkuletniej dziewczynki z każdą sekundą robią się coraz większe. Stoi w bezruchu, wpatrzona w psa siedzącego na pomoście. Ojciec, który wybrał się z nią na spacer brzegiem Warty, jest wyraźnie zaskoczony widząc ,,pieska’’. Przed nimi - potężny, puchaty nowofunland. To właśnie Heniek - policyjny pies służbowy, przeszkolony do ratowania tonących oraz rozpoznawania zapachów zwłok w wodzie i pod ziemią.

Pies o trzech imionach

Kiedy nowofunland został – w marcu br. – kupiony przez policję, wabił się Kenar. Po zakończeniu szkolenia w Sułkowicach (kilka miesięcy później), nadano mu imię służbowe Pasek. - My wołamy na niego po prostu Heniek! - uśmiecha się nadkom. Andrzej Lebus, komendant specjalistycznego Komisariatu Wodnego KWP w Poznaniu.

Masywny pieszczoch podbiega do siatki, gdy podchodzimy do jego kojca. Choć ma prawie 2 lata (a dokładniej - 22 miesiące), jak szczeniak podskakuje, gdy widzi swojego przewodnika - sierż. sztab. Tomasza Dembskiego. - Nowofunlandy robią się ,,stateczne’’ dopiero po ukończeniu 3 lat życia - T. Dembski tłumaczy, że chęć zabawy jest naturalna w przypadku psów tej rasy. Nie znaczy to jednak, że Heniek może być nieposłuszny - bez wahania wykonuje polecenia przewodnika. - Na szczęście, trochę schudł - A. Lebus odsuwa się, kiedy pies chce się przywitać opierając się łapami o jego klatkę piersiową. - Ważył 68 kg, teraz - tylko 59 - 60... - wyjaśnia T. Dembski.

Nowy w KP Wodnym

W całej Polsce jest 12 psów wyszkolonych tak samo, jak Heniek z KP Wodnego w Poznaniu. To nowofunlandy, labradory albo owczarki. Co roku, muszą zdawać atesty, które umożliwiają im służbę w policji. Heniek dopiero zaczyna pracę... - Był szkolony na sztucznym zbiorniku, na pontonie. Tu musi się nauczyć pracy na motorówce, przyzwyczaić się do nurtu wody, do tego, że w wodzie są też inne stworzenia - T. Dembski śmieje się opowiadając, jak pies pierwszy raz zobaczył pływającą kaczkę.

Policjanci starają się teraz o nową łódź - taką, aby Heniek mógł z niej swobodnie schodzić do wody, a później wchodzić na pokład. Pies musi się też przyzwyczaić do kamizelki, w której będzie ratował ludzi. - Jest ona po to, żeby tonący nie chwytał się sierści, lecz uchwytów kamizelki - tłumaczy A. Lebus. - Pies musi też wiedzieć, że do pracy w wodzie ma wchodzić tylko wtedy, gdy jest ,,ubrany’’.

Heniek będzie pracował wszędzie tam, gdzie policjanci z KP Wodnego, można będzie go zatem spotkać na zbiornikach w całej Wielkopolsce.