„(…) sztuka plakatu zbliża się najbardziej do jazzu: wszystko polega na umiejętności zagrania cudzego tematu ‘po swojemu’, ożywienia go własnym duchem, zagrania go tak, aby podstawowy motyw wyczuć można było uchem (…). Bo co tu ukrywać, plakat musi śpiewać! I na pytanie, co ważniejsze: oko czy mózg, odpowiadam ucho. Najważniejsze jest UCHO!” – powiedział Jan Lenica podczas sympozjum zorganizowanego z okazji I Międzynarodowego Biennale Plakatu w 1996 r. w Warszawie.
Koncepcja wystawy „Plakat musi śpiewać” została oparta na pomyśle ekspozycji z 1994 r. w Museum für Kunst und Gewerbe w Hamburgu. W kolekcji poznańskiej znajdują się prace artystów takich jak Alfons Mucha czy nieco bardziej współcześni Gunter Rambow czy polski twórca, Jan Młodożeniec. Nie zabrakło także plakatów wybitnych artystów: Andiego Warhola, Roy’a Lichtensteina, Joana Miró oraz Salvadora Dali.
Na wystawie prezentowanych jest prawie czterysta obiektów. Spośród dwudziestu dziewięciu tysięcy znajdujących się w zbiorach Galerii Plakatu i Designu Muzeum Narodowego w Poznaniu zostały wybrane te najbardziej intrygujące, najciekawsze. Wszystkie zostały pogrupowane według formy i tematyki, aby lepiej można było przyjrzeć się sylwetkom poszczególnych artystów. Poruszają kwestie społeczne, dotykają problemu głodu czy AIDS, ale nie brakuje wśród nich tych o zabarwieniu erotycznym.
Interesujące są tzw. plakaty repetycyjne. Ich oryginalność polega na możliwości dołączenia do jednego kolejnych plakatów, co pozwala na tworzenie niekończącego się fryzu.
Zdzisław Schubert, kurator wystawy, opowiada o historii plakatu:
- Narodził się w XIX wieku, wiek XX był jego najbardziej intensywnym wiekiem. Obecnie wszyscy stawiają sobie pytanie, co będzie z nim dalej. Z jednej strony jest on wypierany jako medium informacyjne przez szybsze media elektroniczne, ale z drugiej strony jest to bardzo atrakcyjna forma wypowiedzi dla samych twórców, którzy często wolą tę formę niż tradycyjne formy sztuki tzw. warsztatowej.
Na ulicach trudno jest dziś znaleźć artystyczne plakaty. Choć plakat w przestrzeni publicznej właściwie nie funkcjonuje, nie znaczy to, że całkowicie „umarł”. Wciąż można zobaczyć go w galeriach. Koszty rozklejania plakatów w przestrzeni publicznej przekraczają obecnie koszty druku i jest to główny powód, dla którego afiszów nie widać na ulicach.
Co jeszcze będzie się działo? W piątkowy wieczór o 19.00 muzeum zaprasza na oprowadzenie po wystawie „W zbliżeniu”. Przewodnikiem będzie Barbara Górecka z Galerii Plakatu i Designu.
Na zakończenie wystawy w niedzielę o 21.00 kurator i twórca kolekcji plakatu, Zdzisław Schubert, oprowadzi po niej już po raz ostatni.
Wszyscy, którzy chcą wysłuchać tego, co ma im do zaśpiewania plakat, powinni koniecznie wybrać się na finisaż wystawy!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
