Policja chce wyeliminować żebractwo na Jeżycach. Akcja rozpoczęła się 22 listopada. Dzień później na ulicy Dąbrowskiego, koło kina Rialto, został zatrzymany mężczyzna, który żebrał z dwójką małych dzieci. 33-latek z Rumunii prosił przechodniów o pieniądze. Przed sobą trzymał kartonik z informacją, że jego żona nie żyje, a on ma pod opieką czwórkę dzieci. Okazało się, że po pierwsze - wspomniana kobieta nie jest jego małżonką, a po drugie - w tym samym czasie żebrała przy ul. Kraszewskiego.
Mężczyzna przyznał, że dzienny utarg z żebrania wynosi u niego od 200 do 300 złotych.
- Miesięcznie wychodziło jakieś 6-7 tysięcy złotych. W stosunku do zatrzymanego 33-latka zastosowano postępowanie przyśpieszone w sądzie - wyjaśnia Przemysław Kusik z policji na Jeżycach. - Obwiniono go o żebranie w miejscu publicznym, pomimo zdolności do pracy, skłanianie do żebractwa swoich małoletnich dzieci oraz niedopełnienie obowiązku zarejestrowania pobytu na terenie kraju, a także obowiązku meldunkowego. Dostał grzywnę 600 złotych.
Kolejni dwaj żebrzący mężczyźni zostali zatrzymani przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie przed jednym ze sklepów zaczepiali przechodniów, prosząc o pieniądze. Byli pijani i trafili do Centrum Redukcji Szkód i Wczesnej Interwencji Terapeutycznej. Ich sprawą zajmie się sąd.
- Od 22 listopada zatrzymaliśmy na Jeżycach osiem dorosłych osób, które żebrały na ulicach - mówi Przemysław Kusik. - Ale nasze działania obejmują również osoby, myjące szyby samochodów na ulicach oraz tzw. parkingowych, którzy wyłudzają pieniądze, głównie przed urzędami przy ul. Słowackiego i Jackowskiego. Jeżeli wchodzą na jezdnię w niedozwolonym miejscu i stanowią zagrożenie dla ruchu, mogą dostać mandat od 20 do 500 zł - dodaje.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?