W tej sprawie poseł sam zrzekł się immunitetu. Za zarzuty dotyczące kampanii grozi mu "jedynie" grzywna.
Znacznie poważniejsze konsekwencje może za to ponieść za "sprawę meblową". Chodzi o śledztwo poznańskiej prokuratury, które zostało wszczęte po publikacji w "Głosie Wielkopolskim". W 2006 roku napisaliśmy, że w sklepach należących do rodziny Górskich mogło dochodzić do fałszowania umów na sprzedaż mebli oraz wyłudzeń. Polityk był pełnomocnikiem w rodzinnej firmie.
Prawdopodobny mechanizm oszustwa polegał na tym, że podstawieni klienci Górskich kupowali od nich meble tylko "na papierze". A zewnętrzna firma CLA, kredytująca te zakupy, nie wiedząc o oszustwie, przelewała Górskim pieniądze. Raty za meble mieli spłacać podstawieni klienci, ale tego nie robili. W efekcie Górscy zarabiali, CLA notowała poważne straty.
Niedawno poznańska prokuratura uznała, że dysponuje wystarczającym materiałem, by postawić zarzuty Tomaszowi Górskiemu. Wcześniej w "sprawie meblowej" podejrzanymi stali się jego krewni.
Wniosek o uchylenie immunitetu posła trafił już do sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. To ona wydaje rekomendację dla Sejmu dotyczącą tego czy w danej sprawie wyrazić zgodę na uchylenie immunitetu, czy też nie. Opinia komisji nie jest wiążąca dla posłów, ale często parlamentarzyści kierują się jej wskazówkami.
- W lutym zamierzamy wysłuchać posła w "sprawie meblowej". Jeśli sam nie zrzeknie się immunitetu, to zapewne w marcu lub kwietniu Sejm będzie głosował nad wnioskiem dotyczącym jego uchylenia - mówi Jerzy Budnik, poseł PO będący szefem komisji regulaminowej.
Tomasz Górski w rozmowie z "Głosem" stwierdził, że jeszcze nie podjął decyzji czy zrzeknie się immunitetu. Zarzuty, które chce mu postawić poznańska prokuratura, nazwał bezsensownymi i bezpodstawnymi.
- Firma w sześciu sklepach dokonuje rocznych obrotów rzędu kilku milionów złotych. Podpisywanych jest 200-300 umów kredytowych miesięcznie. Tymczasem mi się zarzuca, że jacyś klienci nie spłacili kredytów na łączną kwotę kilkunastu tysięcy. Takie przykłady można znaleźć w każdej firmie. To jakiś absurd - twierdzi poseł.
Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że poseł powinien sam zrezygnować z immunitetu. - Skoro poseł Górski zapewnia, że jest niewinny, to nie ma potrzeby, by korzystał z immunitetu. To tylko przeciągnie sprawę, którą warto zakończyć jak najszybciej - stwierdza poseł Maks Kraczkowski, szef PiS w okręgu pilskim, z którego mandat parlamentarzysty uzyskał również Tomasz Górski.
Współpraca: Piotr Talaga
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?