„Właśnie dostałem informację, że dziś przed południem został pocięty na żyletki KOZIOŁ OPOROWY, który miał stanąć w Parku-Rataje – dziękuję za współpracę L”. Takiego treści sms Adam Pawlik, radny PiS i przewodniczący doraźnej komisji do spraw budowy Rataje Parku wysłał w poniedziałek do Macieja Wudarskiego, zastępcy prezydenta. Jak twierdzi radny PiS, reakcji ze strony prezydenta się nie doczekał.
- Kozioł oporowy miał stanąć jako eksponat w powstającym skansenie Średzkiej Kolei Powiatowej. Jego niepowtarzalność polegała na tym, że był wykonany w technologii nitowanej czego współcześnie się już nie stosuje. O sprawie dowiedziałem się od pasażera kolei, który z okna jadącego pociągu był świadkiem tego zdarzenia – napisał w mailu do redakcji A. Pawlik.
Paweł Śledziejowski, prezes spółki PIM tłumaczy, że prezydent Wudarski jest na urlopie o czym radny Pawlik z pewnością wie. - Pan prezydent zareagował natychmiast. Jeszcze w poniedziałek skontaktował się ze mną w sprawie kozła oporowego i poprosił o wyjaśnienia – mówi P. Śledziejowski.
Zgodnie z umową darowizny, jaką spółka PKP PLK zawarła z miastem, do końca kwietnia kolej ma przekazać różnego rodzaju eksponaty, które staną w skansenie Średzkiej Kolei Powiatowej, powstającego na terenie Rataje Parku.
Zobacz też: Park Rataje: Lokomotywa już trafiła do renowacji [ZDJĘCIA]
- Ustaliłem z PKP PLK, że wszystkie elementy, poza kozłem oporowym, odbierzemy w Gnieźnie po Wielkanocy, natomiast kozioł oporowy będzie do obioru na stacji Poznań Główny – wyjaśnia prezes Śledziejowski. - To nie my decydujemy, który kozioł oporowy podaruje nam kolej.
POLECAMY:
Rozrywka
Wypadki, korki, drogi
Inwestycje
Quizy - sprawdź, czy wiesz
Nowe miejsca w Poznaniu
Zobacz też: Przegląd kulturalny
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?