Czarny protest rozpoczął się o godz. 17 na placu Mickiewicza, skąd jego uczestnicy wyruszyli w stronę Ronda Kaponiera. Po przejściu przez ulicę Fredry, protestujący dotarli na plac Wolności, gdzie zwinęli flagi z szacunku dla strajkującego tam Komitetu Protestacyjnego RON.
– Od marca procedowanie w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych przez rząd było odkładane w czasie. Teraz projekt trafił do sejmu, dlatego nasz protest ma charakter ostrzegawczy – powiedziała Maria, jedna z uczestniczek protestu.
Uczestnicy poznańskiego marszu uważają, że zabranianie kobietom usunięcia ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, to zupełny brak empatii ze strony rządzących. – Nie ukrywam, że czuję gniew. Podobno żyjemy w XXI wieku, dlatego zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak absurdalne prawo miałoby być wprowadzane w Polsce, rzekomo nowoczesnym państwie. To zwyczajnie nielogiczne – powiedziała Małgorzata, wielokrotna uczestniczka podobnych protestów.
Wiele protestujących zauważa, że proponowane zaostrzenie kontrowersyjnego prawa, uczyniłoby je jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie. – Tu chodzi tylko i wyłącznie o pozbawienie kobiet podstawowego prawa o stanowieniu o samym sobie. Nie zapominajmy, że prawa reprodukcyjne to również są prawa człowieka – podkreśla Renata, inna uczestniczka protestu.
Kilkoro z demonstrujących podkreśliło, że nie tylko większość Polek, ale również Polaków nie chce zaostrzenia prawa aborcyjnego. Z większości przeprowadzonych sondaży wynika, że za usunięciem projektu „Zatrzymajmy aborcję” opowiada się od 57 do nawet 85 proc. ankietowanych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?