MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań kusi obcokrajowców na Euro 2012

Redakcja
Bartosz Bosacki zachęca Włochów, Irlandczyków, Chorwatów i ...
Bartosz Bosacki zachęca Włochów, Irlandczyków, Chorwatów i ... kadr z filmu promocyjnego
Bartosz Bosacki zachęca Włochów, Irlandczyków, Chorwatów i Niemców do przyjazdu do Poznania na Euro 2012.

W poniedziałek w czterech krajach rusza kampania promocyjna w telewizji i Internecie.

Krótkie filmy reklamowe zrealizowane zostały specjalnie pod kątem danego kraju. W każdym z nich – w rozpoznawalnych miejscach Bartosz Bosacki bawi się piłką, kopie ją. Piłka przelatuje przez różne miejsca (na przykąłd we Włoszech to fontanna de Trevi, Schody czy Hiszpańskie), by w końcu wylądować przed poznańskim ratuszem, gdzie odbiera ją... Bartosz Bosacki.

Dynamiczne spoty mają promować Poznań, jako miasto – gospodarza Euro 2012, ale także konkurs skierowany do obcokrajowców.
- Do wygrania jest podróż i pobyt w Poznaniu w czasie Euro 2012, zwiedzanie miasta, różne atrakcje, miejsca VIP w strefie kibica – wylicza Łukasz Goździor, z Biura Promocji Miasta.

Zadaniem zagranicznych kibiców będzie nakręcenie telefonem komórkowym albo aparatem fotograficznym krótkiego filmiku właśnie z zabawą piłką i kopnięciem jej do Poznania.
- Trzeba trochę pożonglować i kopnąć piłkę przed siebie – opisuje konkursowe zasady Bartosz Bosacki.

wersja chorwacka filmu "Come & Join" - Šutni&Osvoji!

Filmy od poniedziałku emitowane będą w telewizjach i w Internecie we Włoszech, Irlandii, Chorwacji i Niemczech. Miasto wydało na to 4 mln złotych. Biorąc pod uwagę ceny reklam, to stosunkowo niewiele.
- Przydałoby się więcej, ale na razie nas na to nie stać – wyjaśnia Ryszard Grobelny, prezyden miasta. - Dlatego przede wszystkim jest to kampania skierowana tylko do czterech krajów: trzech, które w Poznaniu grają i do Niemiec, jako najbliższego nam rynku. Pewnie warto byłoby zrobić tę kampanię szerzej, ale nie było nas na to stać, więc musieliśmy dokonywać wyborów.

W głównej roli we wszystkich reklamówkach wystąpił Bartosz Bosacki.
- Wcześniej robiłem coś podobnego jeśli chodzi o Pumę, ale nie było to w takiej rozbudowanej formie – zdradza piłkarz. - Zobaczyłem od kuchni jak kręci się coś, co możemy oglądać w telewizji.

wersja włoska filmu "Come & Join" - Gioca&Vinci!

Każdy z krótkich filmów kręcony był przez cały dzień, ujęcia kręcono wiele razy.
- Trzeba było powtarzać, bo ujęcia były z różnych stron: z góry, z dołu, z tyłu, na samą piłkę, na te piłki, które gdzieś tam odkopywałem – zdradza Bartosz Bosacki. -  Nie było żadnych problemów, mimo że ta piłka musiała wędrować po miejscach historycznych. Było małe niebezpieczeństwo, że jak coś nie wyjdzie, to może narobić trochę bałaganu.

Bartosz Bosacki podkreśla, że wszędzie, gdzie pojawiali się z ekipą filmową, byli bardzo dobrze przyjmowani.
- Wszyscy kojarzą UEFA Euro, Poznań trochę mniej, chociaż też był rozpoznawalny – dodaje Bosacki. – Na przykład w Irlandii rozmawialiśmy z Hiszpanem studiującym w Dublinie. Mówił, że był w Poznaniu i bardzo chętnie tu znowu przyjedzie. Na pewno skorzysta z konkursu, bo nie stać go na przyjazd na Euro 2012.

wersja irlandzka filmu "Come & Join" - Shoot&Win!

Czy piłkarz zadowolony jest z siebie jako aktora?

- Jestem zadowolony, z tego jak to wyszło – zdradza Bartosz Bosacki. - Nie spodziewałem się, że będzie tak fajnie. A o pełnym zadowoleniu będziemy mogli mówić, gdy będziemy wiedzieć, jak te spoty zostaną odebrane.

wersja niemiecka filmu "Come & Join" - Kick&Gewinn!

Na dobry odbiór filmów liczy także Ryszard Grobelny:
- Chcemy zainteresować Poznaniem, przyciągnąć turystów, ale jednocześnie zrobić dobre wrażenie. Takie, że ci którzy nie przyjadą do nas na Euro 2012 uznają, że jest to miasto ciekawe, świetnie połączone z ich stolicami i miastami, a poza tym są tam fajni ludzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto