Biegi, pływanie i piłka halowa, a gdy zrobi się nieco cieplej wycieczki rowerowe - tak wyglądają przygotowania policjanta spod Poznania do zbliżającego się wielkimi krokami nowego sezonu Wyścigowego Pucharu Polski 2013.
- Gdy latem podczas wyścigów siedzi się w samochodzie temperatura sięga 50 stopni Celsjusza. Właśnie dlatego kondycja jest bardzo ważnym elementem wyścigów. Dzięki niej wzrasta koncentracja na torze - opowiada aspirant z Komendy Powiatowej w Szamotułach Przemysław Kaźmierczak, który w grudniu otrzymał puchar za zdobycie wicemistrzostwa w Wyścigowym Pucharze Polski. To profesjonalne zawody oparte na międzynarodowej licencji FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa).
W ubiegłym roku udało mu się zimą zrzucić blisko 10 kg, teraz plany ma równie ambitne, ponieważ ścigając się na fiacie seicento waga kierowcy odgrywa ważną rolę. - Samochody o pojemności silnika do 1150 cm. sześciennych są przecież lekkie, dlatego przystępując do zawodów warto być szczupłym - dodaje Kaźmierczak.
Najszybszy i najprawdopodobniej jedyny ścigający się w profesjonalnych wyścigach policjant już od dziecka pasjonował się motoryzacją. Wspomina, że rodzice jako pierwsi pokazali mu Tor Poznań, od tego momentu zakochał się w ryku silników samochodów sportowych i zapachu palonej gumy.
- Gdy byłem już nieco starszy, dojeżdżałem na Kaponierę, a później często pieszo szedłem na Tor. Miłość do motoryzacji była najsilniejsza. Wtedy moim idolem był Michael Schumacher - wspomina policjant. W 2009 r. utworzono serię wyścigową WPP, która miała pomóc kierowcom nie posiadającym zbyt dużego budżetu i drogich samochodów.
Zobacz też: Wyścigi samochodowe w Poznaniu
Przemysław Kaźmierczak zdecydował się wystartować w najliczniej obsadzonej klasie 1N, w której używa się fiatów seicento. Międzynarodową licencję klasy Bi C federacji FIA zdobył w 2010 r.
- Jeśli po zakończeniu sezonu, chcemy znaleźć się w połowie stawki, trzeba przeznaczyć na przygotowania 5-7 tys. zł. W tej kwocie mieści się wpisowe do rajdów, opony, paliwo oraz delikatne przeróbki auta, które m.in. mają na celu jego ,,odchudzenie" - wyjaśnia aspirant-rajdowiec.
Jednak gdy kierowca chce znaleźć się w ścisłej czołówce musi się liczyć z wydatkami rzędu 10-14 tys. zł. Patrząc na nasze domowe budżety nie są to małe kwoty, jednak biorąc pod uwagę wyścigowe realia, można powiedzieć, że to grosze - dodaje policjant.
Poprzeczkę na sezon, który rozpocznie się najprawdopodobniej na przełomie kwietnia i maja Przemysław Kaźmierczak zawiesza bardzo wysoko. Pierwszym, najważniejszym celem jest dla niego przede wszystkim zdobycie Pucharu Polski i wygranie serii WPP w klasie 1N. - Zależy mi też na starcie w KIA Lotos Race i Volkswagen CastrolCup, ale wszystko leży w rękach sponsorów, o których jest niestety trudno - mówi lekko zafrasowany policjant.
Czy mu się uda? Na pewno ma wsparcie kolegów i przełożonych ze swojej komendy, którzy często idą mu na rękę, tak ustalają grafik służby, by rajdowiec mógł brać udział w wyścigach i gnać w ich trakcie swoim seicento przekraczając 160 km/h, a nawet 180 km/h. W szamotulskiej komendzie pracuje od 9 lat, gdzie jest dzielnicowym w miejscowości Kaźmierz.
- W czasie tych 9 lat udało mi się zatrzymać ponad 200 pijanych kierowców. Część z nich musiałem ścigać, więc doświadczenie z wyścigów się przydało. Złapałem ich, choć samochody mieli szybsze niż mój radiowóz - kończy Przemysław Kaźmierczak, najszybszy policjant w Polsce.
Twórz Nasze Miasto razem z nami. Pisz na [email protected] lub zostaw nam wiadomość na Facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?