- Chcemy zatrudnić nowych pracowników w praktycznie wszystkich specjalnościach technicznych - od obróbki metalu, przez spawanie, po montaż mechaniczny - wyjaśnia Bogdan Phol, pełnomocnik zarządu ds. techniczno-produkcyjnych. - Potrzebujemy większej załogi, abyśmy mogli spełnić podjęte zobowiązania. Jakie? Na razie nie chcę na ten temat mówić.
Fabryka Pojazdów Szynowych, będąca przez lata spółką-córką HCP w 2010 roku została sprzedana Agencji Rozwoju Przemysłu. W chwili, gdy dochodziło do transakcji, spółka miała zamówienia, ale też jednocześnie problemy z płynnością finansową. To spowodowało również kilkumiesięczne zaległości w wypłacaniu pensji pracownikom. Także po zmianie właściciela dochodziło do podobnych sytuacji. Przez blisko półtora roku firma nie podpisała żadnych spektakularnych umów.
Jednak zobowiązania, do realizacji których potrzebni są nowi ludzie, o których mówi Bogdan Phol, mogą oznaczać, że to właśnie się zmieniło i produkcja ruszy pełną parą.
Czytaj także: Miasto nie ma pieniędzy na odnowienie fortów
Przynajmniej teoretycznie nowe umowy mogą dotyczyć każdego z produktów oferowanych przez FPS: od tramwajów wysoko i niskopodłogowych, przez szynobusy, po wagony pasażerskie w różnych odmianach, wszystkie dostosowane do poruszania się z prędkością 200 km/h.
Dotąd właśnie wagony były tym produktem Fabryki Pojazdów Szynowych, które znajdowały największy zbyt. Nie można powiedzieć tego na przykład o Pumie - niskopodłogowym tramwaju, skonstruowanym w fabryce. Jednak Puma nie miała szczęścia. Mimo wygranego przetargu w Szczecinie na dostawę tramwajów niskopodłogowych jeszcze w 2008 roku, po trwających niemal dwa lata przepychankach do podpisania kontraktu ostatecznie nie doszło. Także miasto Poznań nie zdecydowało się na zamówienie Pum.
Tym niemniej FPS nie zamierza z Pumy rezygnować. - Cały czas mamy ten tramwaj w ofercie i będziemy go sprzedawać - twierdzi Pohl. - Podobnie jak tramwaje wysokopodłogowe.
Te w ostatnim czasie trafiły do Warszawy. I choć mogłoby się wydawać, że konstrukcje, do których trzeba wspinać się po schodach, nie cieszą się powodzeniem, zdaniem Pohla taka oferta również może znaleźć chętnych.
- Tramwaje niskopodłogowe to długie konstrukcje, mieszczące około 200 pasażerów - tłumaczy. - Tramwaje wysokopodłogowe zaś mogą jeździć w układzie jedno-, dwu- i trzywagonowym. Jeden wagon mieści około 60 pasażerów. Ta konstrukcja jest także znacznie tańsza. Dla przewoźnika taki tramwaj jeżdżący na mniej obciążonych trasach może okazać się korzystnym rozwiązaniem. Ostatecznie jednak o tym będzie decydował rynek. My, jako producent, równie poważnie traktujemy wszystkie grupy produktów.
Zobacz także: Załoga Fabryki Pojazdów Szynowych w Poznaniu od 3 miesięcy bez pensji
Obecnie jednak sztandarowym produktem są wagony kolejowe. FPS produkuje je zarówno w klasie 1, 2, jak i wagony sypialne czy businness class. - To nowoczesne konstrukcje, pozwalające podróżować w komfortowych warunkach - podkreśla Phol. - Ich zalety to między innymi niższy od dopuszczalnego poziom hałasu, nowoczesny i wydajny system zasilania w energię elektryczną, a także wyposażenie ich w klimatyzację i zastosowanie w ekologicznego systemu zamkniętego układu toalety.
Wagony produkowane w FPS mogą być również przystosowane do komunikacji przestawczej pomiędzy dwoma systemami kolejowymi - o szerokości torów 1435/1520 mm. Ten ostatni system funkcjonuje w krajach byłego ZSRR, Mongolii i Finlandii.
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?