Protest kibiców: Na Bułgarskiej będzie szaro, smutno i ponuro

Punktem kulminacyjnym ostatniego zamieszania wydaje się rozróba po finale Pucharu Polski, w której uczestniczyli fani z Poznania i Warszawy. Choć uczestników zajść było kilkuset, kara spadła na kilkadziesiąt tysięcy kibiców Lecha i Legii, których stadiony zostały zamknięte. W piątek ma zapaść decyzja, czy podobny los nie spotka także Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin.

Czarę goryczy przelała jednak czwartkowa uchwała Polskiego Związku Piłki Nożnej zakładającą, że do końca obecnego sezonu wszystkie mecze piłkarskie w Polsce od ekstraklasy do najniższych lig mają odbywać się bez zorganizowanych grup kibiców drużyny gości.

Tak surowe represje, które wydatnie obniżają atrakcyjność meczu piłkarskiego oraz pozbawiają tysiące najwierniejszych fanów szansy dopingowania swoich drużyn w meczach wyjazdowych oburzyły środowisko kibicowskie. Zdaniem członków Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców mówienie o tym, że polskie stadiony są niebezpieczne to przesada, której celem jest odwrócenie uwagi opinii publicznej od innych problemów państwa, w tym stanu przygotowań do Euro 2012:

„Osobą bezpośrednio odpowiedzialną za zaistniałą sytuację jest Donald Tusk” – czytamy w oświadczeniu OZSK. – „Od miesięcy kibice w różny sposób kierowali krytykę wobec poczynań premiera. Reakcją na krytykę stała się nagonka i represje. Absurdalne decyzje władz różnych szczebli uderzają nie tylko we wszystkich kibiców, ale także w kluby piłkarskie oraz całą polską piłkę nożną. Stowarzyszenia kibicowskie od dawna realnie i skutecznie pod wieloma względami dążyły do poprawy wizerunku polskiej piłki, w tym stanu bezpieczeństwa na trybunach. Zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy gotowi do dialogu ze wszystkimi chętnymi do współpracy w staraniach na rzecz rozwoju polskiej piłki. Przygotowujemy własne propozycje legislacyjne dotyczące bezpieczeństwa imprez masowych. Nie pozwolimy natomiast na szkalowanie polskich kibiców, na łamanie ich elementarnych praw obywatelskich, na stosowanie zasad odpowiedzialności zbiorowej”

W ramach protestu podczas najbliższej kolejki ligowej kibice na wszystkich polskich stadionach zrezygnują z kolorowych, efektownych opraw oraz prowadzenia dopingu. W Poznaniu Wiara Lecha apeluje, aby wszyscy wybierający się na sobotni mecz Lecha z Ruchem Chorzów na znak protestu zamiast tradycyjnych niebiesko-białych barw założyli czarne koszulki.

- Uważamy, że piłkarzom w walce o europejskie puchary potrzebny jest doping, ale w zaistniałej sytuacji nadrzędne jest dobro kibiców i nim będziemy się kierować – apelują na swoim forum przedstawiciele Wiary Lecha. - Zachęcamy do przyjścia na mecz z czarnych koszulkach, niech będzie całkiem szaro, smutno i ponuro. Donald z pewnością będzie z siebie bardzo dumny.

Brak dopingu ze strony kibiców będzie więc swego rodzaju strajkiem z ich strony. Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców zapowiada wkrótce kolejne formy protestu.

Przypomnijmy, że mecz Lech Poznań - Ruch Chorzów odbędzie się w sobotę, 14 maja o godz. 19.15 na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej.

Jesteśmy ciekawi, jak protest oceniają Użytkownicy portalu MM Poznań – czy brak dopingu dla swojej drużyny to najwłaściwsza forma zademonstrowania swojego sprzeciwu wobec ostatnich decyzji administracyjnych wymierzonych w środowisko kibiców? A może kibice w ogóle nie mają racji, a zamykanie stadionów i zakazywanie kibicom uczestniczenia w meczach wyjazdowych swoich drużyn to dobry krok? Czekamy na Wasze komentarze pod tym artykułem.

Kibice Kolejorza dostali kolejny zakaz - tym razem od PZPN-u W przyszłym sezonie kibice Kolejorza nie zobaczą swoich piłkarzy w żadnym wyjazdowym meczu w rozgrywkach Pucharu Polski. Taką decyzję podjął w czwartek Wydział Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Lech – Ruch: Kibice jednak wejdą na stadion! Wojewoda wielkopolski wydał zgodę, aby sobotni mecz Lecha Poznań z Ruchem Chorzów odbył się przy udziale publiczności.