PSŻ Lechma - Lotos 58:32: Goście bez klasy na torze i trybunach

Miało być trudno, a poszło gładko – żużlowcy PSŻ Lechma pokonali Lotos Gdańsk 58:32. Święto na Golęcinie usiłowali zakłócić swoim żenującym zachowaniem fani przyjezdnych. 

Dzień przed meczem pojawiła się informacja, że być może w szeregach Skorpionów zabraknie Adama Skórnickiego. Na szczęście okazało się, że problemy z kolanem, jakie miał dzień wcześniej, nie uniemożliwiły mu startu w niedzielę na Golęcinie.

„Sqóra” w poprzednim sezonie reprezentował barwy Lotosu. Przybyli do Poznania fani z Gdańska nie omieszkali już na początku spotkania obrzucić Skórnickiego gradem wyzwisk.
- Fakt, że w poprzednim sezonie jeździłem w Gdańsku nie ma dla mnie znaczenia, a jeśli chodzi o zachowanie gdańskich kibiców, to świadczy to tylko o ich wychowaniu – oceniał później zachowanie gdańszczan „Sqóra”.

Mecz zapowiadał się bardzo emocjonująco i pod tym względem zawiodło, bo... niemal od początku żużlowcy PSŻ nie pozostawili gościom złudzeń. Po dwóch biegach gospodarze prowadzili już 9:3. Nadzieje gdańszczanom dał jeszcze trzeci bieg wygrany przez nich 5:1, ale duet Dawid Stachyra – Renat Gafurov pokonał Roberta Miśkowiaka i Rafała Trojanowskiego, którzy od początku sezonu odstają formą od reszty seniorów PSŻ.

Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na pojedynki Skórnickiego z Magnusem Zetterstroemem. Szwed dzień wcześniej zajął szóste miejsce w Grand Prix w Goeteborgu. Na Golęcinie spisywał się jednak fatalnie. Przegrywał nie tylko ze Skórnickiem, ale i praktycznie wszystkimi pozostałymi Skorpionami.

Począwszy od szóstego biegu wszystkie kolejne wyścigi aż do dwunastego kończyły się zwycięstwami poznaniaków. Jak zwykle znakomicie spisywało się całe trio Skórnicki-Szczepaniak-Kościuch. Do tego z bardzo dobrej strony pokazał się Adrian Szewczykowski, który w 8. biegu w imponującym stylu wyprzedził o ileż bardziej doświadczonego Skórnickiego.

Znakomita postawa Skorpionów sprawiła, że po 11. biegu wynik brzmiał 44:22 dla PSŻ. Fiestę na Golęcinie próbowali zakłócić niemogący pogodzić się z kompromitacją swojej drużyny fani z Gdańska. W przerwie przed biegami nominowanymi grupa gdańszcan usiłowała zabrać ogromną flagę położoną na sektorze kibiców PSŻ. Doszło do zupełnie niepotrzebnych przepychanek, które kompletnie zaskoczyły ochroniarzy na stadionie. Na szczęście sytuacja została dość szybko opanowana. 

Oba nominowane wyścigi zakończyły się remisami, co dało ostatecznie wynik 58:32 dla PSŻ.
- Sami się nie spodziewaliśmy, że pójdzie tak łatwo, liczyliśmy na większy opór rywali niż ostatnio w meczu z Gnieznem – przyznawał po meczu Norbert Kościuch. – Nie znaczy to, że przeciwnicy są słabi, po prostu my tu znamy każdą ścieżkę i to zadecydowało.

Tak wysokie zwycięstwo sprawia, że poznaniacy mogą śmiało liczyć na bonusowy punkt w rewanżu. Kibiców martwi jedynie nadal nie najlepsza forma Roberta Miśkowiaka i Rafała Trojanowskiego, którzy odstają wyraźnie formą od reszty seniorów. 

- Dalej nie jeżdżą tak, jak wszyscy liczyli – mówił po meczu trener Zbigniew Jąder. - Roberta stać na dużo więcej, a Rafał też jest jeszcze pogubiony. Są na szczęście jeszcze zawodnicy z zagranicy i być może wkrótce pomyślimy o jakiejś zmianie.

Za tydzień poznaniaków czeka kolejny mecz na Golęcinie. Ich rywalem będzie Lokomotiv Daugavpils.

PSŻ Lechma Poznań - Wybrzeże Lotos Gdańsk 58:32

PSŻ Lechma Poznań - 58
9. Norbert Kościuch - 12+2 (2*,2*,3,2,3)
10. Mateusz Szczepaniak - 12+1 (3,3,1,2*,3)
11. Robert Miśkowiak - 8+1 (0,3,2*,3,0)
12. Rafał Trojanowski - 5 (1,0,3,1)
13. Adam Skórnicki - 11+1 (3,3,2*,3,0)
14. Damian Celmer - 2 (1,-,1,-,-)
15. Adrian Szewczykowski - 8+1 (3,w,3,2*)

Lotos Wybrzeże Gdańsk - 32
1. Paweł Hlib - 7 (1,2,1,1,2)
2. Tobias Kroner - 1+1 (0,1*,d,-,-)
3. Dawid Stachyra - 7+1 (2*,0,2,1,2)
4. Renat Gafurov - 9+1 (3,2,0,w,3,1*)
5. Magnus Zetterstroem - 3 (1,1,1,d)
6. Damian Sperz - 0 (0,-,0,-,0)
7. Matej Kus - 5+1 (2,2,0,1*)

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.