"Talent to najlepszy sprzęt jaki posiadasz"

Beata Traciak: Czy mógłbyś zdradzić tajniki swojego warsztatu i opowiedzieć czytelnikom, o tym, co cię inspiruje, uczy i motywuje?
Tomasz Baumgart (Thorn): Fotografowanie zawsze mnie "kręciło". Pierwszym aparatem jaki miałem był Nikon - mały "kompakcik" bez żadnych bajerów.
Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcia?
- W 2008 roku jadąc z rodziną nad morze kupiłem sobie lustrzankę, ponieważ była o niebo lepsza od Nikona. Nie miałem jednak pojęcia jak jej używać. Mimo to udało mi się tam zrobić wiele zdjęć swojej rodzinie.
Wszystkim się podobały i mówili, żebym dalej szedł w "kierunku fotografii". Ja jednak byłem jeszcze niezdecydowany, ponieważ nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi.

Przez około 4 lata fotografowałem wyłącznie rodzinę i swoje miasto. Pewnego dnia postanowiłem zrobić pierwszą w życiu sesję zdjęciową swojej koleżance.

Była to bardzo amatorska sesja w ruinach starej, opuszczonej szkoły plastycznej na poznańskiej Malcie. Zdjęcia wykonane zostały aparatem bez żadnych specjalnych obiektywów, lamp i akcesoriów, jednak podobały się wszystkim, którzy je oglądali. Wtedy postanowiłem umieścić je w internecie.
Pojawiło się wiele komentarzy - również krytycznych. Czytałem, szanowałem i traktowałem z uznaniem wszystkie, ponieważ bardzo zależało mi na poznaniu opinii ludzi, którzy znają się na fotografowaniu i są w tym znacznie lepsi ode mnie.

Około 1,5 roku temu dowiedziałem się od brata o konkursie fotograficznym na FOTOPORTAL.PL. Postanowiłem wziąć w nim udział i zamieściłem tam jedno zdjęcie - moje pierwsze zdjęcie biorące udział w jakimkolwiek konkursie.

Nie wierzyłem, że może ono spodobać się na tyle, aby zająć 1 miejsce.
"Talent to najlepszy sprzęt jaki posiadasz". Czy tak jest naprawdę?
- Zacząłem patrzeć na fotografowanie bardziej kreatywnie - oprócz tego, co znajdowało się na wprost mnie zacząłem dostrzegać również szerszą perspektywę, zauważać ciekawe miejsca na ziemi ale też obserwować niebo.
Postanowiłem również pogłębić swoją wiedzę na temat fotografowania.
Wiele czytałem i pytałem znajomych fotografów. Jednocześnie zamieszczałem w internecie kolejne swoje zdjęcia.

Kilka wyróżnień i nagród jakie w tym czasie otrzymałem, sprawiło przełom w mojej pasji. Było to w momencie, gdy na wspomnianym wyżej portalu moje zdjęcia zajęły miejsca 1 i 2 w oraz 2 i 3 w dwóch kategoriach. To mnie jeszcze bardziej "nakręciło" i zmotywowało.
Jednak prawdziwy przełom nastąpił w innym momencie (śmiech).
Jakim?
- W październiku 2012 roku, w niedziele o koło godziny 8:20 spojrzałem przez okno i zobaczyłem, że jest mgła. Nigdy wcześniej nie robiłem jeszcze zdjęć we mgle. Szybko chwyciłem aparat i wyszedłem na miasto. Przeszedłem dosłownie 700 metrów i zobaczyłem parę staruszków idących do pobliskiego kościoła na mszę św... Zrobiłem im 4 zdjęcia i wróciłem do domu.
Szybko dodałem jedno zdjęcie do internetu. Na reakcję nie musiałem długo czekać. Zdjęcie zostało bardzo dobrze odebrane, porównywano je nawet do okładki "Cienia Wiatru". Po tym zdarzeniu uwierzyłem w swoje siły i zacząłem zajmować się fotografowaniem już nie tak amatorsko, jak do tej pory. Zdjęcie to wysyłałem również na konkursy i blogi. I co się okazało? - zostało ono wyróżnione jako " Zdjęcie Tygodnia" w miejscu, gdzie dodawane jest około 10 000 zdjęć w tygodniu wykonanych zarówno przez profesjonalistów, jak i amatorów. Uważam to za jeden z największych sukcesów w mojej pasji fotografowania. Nie zaprzestałem oczywiście robienia sesji dziewczynom - na zasadzie TFP. Pozwalało mi lepiej poznawać i jeszcze bardziej drążyć to, co zaczynałem kochać - czyli fotografowanie.
Ile zrobiłeś sesji w zeszłym roku?
- W 2012 roku zrobiłem ponad 80 amatorskich sesji. Na jednej z nich pojawił się nawet Dawid Biller - jeden z czołowych polskich DJ-ów. Nasza współpraca, która trwa do dnia dzisiejszego, poszła na tyle daleko, że jedno ze zdjęć, które mu zrobiłem podczas sesji pojawiło się na plakatach w całej Europie.
Nadal biegasz po Poznaniu z aparatem?
- W tym roku już trochę mniej biegałem z aparatem po mieście... aż do dnia, w którym moje kolejne: "zdjęcie Ratusza w Poznaniu", ukazało się na plakacie reklamującym "Poznań za pół ceny".

Zdjęcie oczywiście zrobiłem ja, jednak do konkursu zgłosiła je moja dziewczyna i dlatego widnieje tam jej imię i nazwisko (śmiech). Troszkę szkoda, ale czego nie robi się dla ukochanej (śmiech) W późniejszym czasie otrzymałem jeszcze kilka wyróżnień.
Możesz zdradzić jakie to były wyróżnienia?
- Zdobyte 3-krotnie pierwsze miejsce na FOTOPORTALU.PL sprawiło, że ludzie zaczęli na mnie patrzeć jak na profesjonalistę.
Facebook stał się synonimem mediów społecznościowych z którego korzystasz?
- Założyłem fanpage na Facebooku- na dzień dzisiejszy mam ponad 1400 "lików", oraz bloga, gdzie moje zdjęcia ponownie zostawały wyróżniane przez moderatorów.

Tak właśnie wygląda moja przygoda, a raczej pasja z fotografią (śmiech)
Nie pragnę być "kimś" w świecie fotografii bo wiem, że daleko mi jeszcze do profesjonalizmu.

Cały sprzęt jaki posiadam to aparat fotograficzny, który sam kupiłem, oraz te, które wygrałem w konkursach (śmiech). Tym bardziej ciesze się, że ciężka praca i zapał pozwoliły mi spełniać moje marzenia.
Na moich sesjach pojawiają się coraz ładniejsze dziewczyny (śmiech) Poznaję coraz lepszych i "mega" dobrych ludzi, którzy mi pomagają w rozwijaniu mojej miłości i pasji.
Dlaczego nie lubisz udzielać wywiadów?
- Podejrzewam, że jest to mój pierwszy i zarazem ostatni wywiad jakiego kiedykolwiek udzielę, ponieważ są lepsi ode mnie... a ja tylko "robię zdjęcia" - po prostu jestem Tomkiem z aparatem.
Powodzenia!