Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rataje: Tor rowerowy za 360 tys. zł to niewypał?

Błażej Dąbkowski
Rataje: Tor rowerowy za 360 tys. zł to niewypał?
Rataje: Tor rowerowy za 360 tys. zł to niewypał? Łukasz Gdak
Członkowie klubu kolarskiego twierdzą, że geometria toru rowerowego, jaki powstał w parku przy osiedlach Czecha i Rusa, jest absurdalna. Zarząd Zieleni Miejskiej odpowiada, że to wcale nie tor rowerowy, tylko element małej architektury.

- To raczej instalacja artystyczna, a nie tor rowerowy. Równie dobrze można zacząć projektować okrągłe boiska do piłki nożnej, będzie to taki sam poziom absurdu - śmieje się Adrian Juszczak z klubu kolarskiego Gravity Racing Poznań.

Niedawno postanowił on przetestować park rowerowy, będący częścią modernizacji parku przy osiedlach Czecha i Rusa. W ubiegłym roku Rada Osiedla Chartowo otrzymała na realizację toru oraz pochylni grant finansowy w konkursie na dofinansowanie zadań inwestycyjnych jednostek pomocniczych. Cała inwestycja kosztowała blisko 360 tys. zł, z czego prawie 160 tys. zł to wkład własny pochodzący z budżetu (sam park rowerowy kosztował ok. 200 tys. zł).

- Sama geometria toru jest absurdalna, wygląda, jakby projektant markerem wyrysował szlaczki i przeniósł to na teren parku. Oczywiście da się po nim przejechać, ale to jak walka o przetrwanie, dlatego nie wyobrażam sobie, by dzieci po nim jeździły - tłumaczy rowerzysta. Co budzi największe obawy profesjonalistów? Przede wszystkim gęste nagromadzenie stromych muld, mogących, nawet przy nieznacznie rozpędzonym jednośladzie, doprowadzać do bolesnych upadków chcących je pokonać rowerzystów. Projekt przygotowany przez firmę Wojciecha Ryżyńskiego, projektanta Inea Stadionu, zakładał powstanie na terenie parku pasów żwirowych z wkomponowanymi w nie obsadzeniami. Ich odcinki miały zostać zastąpione torami dla rowerzystów i rampami o wysokościach 25, 50 i 75 cm.

- Nie jest to tor rowerowy, a element małej architektury. Owszem można wjechać na niego rowerem, ale z założenia nie miał mieć charakteru użytkowego - stwierdza Tomasz Lisiecki, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Dlaczego więc inwestycja została nazwana „parkiem rowerowym”? - Taki projekt został zaakceptowany przez Radę Osiedla - odpowiada dyrektor miejskiej jednostki.

Jednak radni zupełnie inaczej przedstawiają całą sytuację, ponieważ ich zdaniem funkcja użytkowa w tym przypadku była priorytetem. - Estetyczna znajdowała się na drugim planie, choć oczywiście chcieliśmy, by wszystko ładnie wyglądało. Gdybyśmy oczekiwali małej architektury, to postawilibyśmy sobie w tym miejscu fontannę - tłumaczy Wojciech Chudy, pomysłodawca parku rowerowego i radny osiedlowy.

Zarząd jednostki pomocniczej wystosował do ZZM pismo z prośbą o sprawdzenie bezpieczeństwa przejazdów po wykonanych muldach. Przewodnicząca RO Chartowo Marzena Cieloszyk ma nadzieję, że miejska jednostka zajmie się ponownym ułożeniem ramp. - Jest nam niezwykle przykro, że pojawiły się tak duże wątpliwości co do użytkowania powstałej infrastruktury - podkreśla.

Dyrektor Lisiecki przyznaje, iż projektant zobowiązał się skonsultować tor z rowerzystami. - Być może będziemy zmuszeni wymienić kilka elementów - przyznaje.

Rataje: Tor rowerowy za 360 tys. zł to niewypał?

Źródło: Głos Wielkopolski - Instalacja artystyczna zamiast parku rowerowego na Ratajach

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto