Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siostry Radwańskie grały dziś na Olimpii

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Agnieszka i Urszula Radwańskie zagrały w Poznaniu pokazowy mecz. Tenisistki trenują w podpoznańskim Zakrzewie, ale zaprzeczają jakoby miały przenieść się do Wielkopolski na stałe.

We wtorek Radwańscy pojawili się na turnieju Porsche Open rozgrywanym na kortach Olimpii. Zawodniczki przyjechały trenować do Wielkopolski, gdyż w rodzinnym Krakowie, nie mają odpowiednich warunków. Starsza z sióstr jedzie na olimpiadę i liczy się dla niej każdy dzień treningu.

W związku z planami, aby zlikwidować korty tenisowe krakowskiego klubu Nadwiślan, gdzie trenują Radwańskie, pojawiły się nawet spekulacje, że być może cała tenisowa rodzina (ojciec Agnieszki i Urszuli jest jednocześnie ich trenerem) przeniesie się z Krakowa do innego miasta, np. Poznania.
- Nikogo nie szantażujemy, ale chcieliśmy tę sprawę nagłośnić, bo nie podoba nam się, że coraz więcej kortów w Polsce jest likwidowanych, gdyż stoją na terenach atrakcyjnych dla deweloperów – odpowiada Robert Radwański. – Przeprowadzka z Krakowa nie wchodzi w grę, raczej zbudujemy własne korty.

Wybór Zakrzewa jako miejsca przygotowań do olimpiady nie był przypadkowy. Znajdujące się tam korty mają twardą nawierzchnię podobną do tej, na jakiej będą rozgrywane mecze w Pekinie. Agnieszka Radwańska o swoich szansach medalowych mówi ostrożnie:
- Na pewno byłoby to wielkie przeżycie – zdobyć medal na olimpiadzie, ale do tego potrzeba nie tylko dobrze grać, ale też mieć trochę szczęścia w losowaniu – opowiada 10.rakieta świata, która przyznaje, że czołówka kobiecego tenisa jest niezwykle wyrównana. – Pierwsza piątka reprezentuje właściwie ten sam, wysoki poziom.

Po spotkaniu z dziennikarzami, siostry wyszły na kort, by rozegrać pokazowy mecz. Rozegrano trzy pojedynki deblowe, w których najpierw partnerami sióstr byli przedstawiciele sponsorów Porsche Open, a w ostatnim meczu – Łukasz Kubot i Grzegorz Panfil. W pierwszych meczach Radwańskie grały lewą ręką, aby dać jakieś szanse na grę swoim partnerom, a poza tym Agnieszka leczy jeszcze uraz prawego nadgarstka. Dopiero gdy na korcie pojawili się uczestnicy Porsche Open, gra stała się bardziej poważna.

Największe emocje wzbudziły szybkie wymiany starszej Radwańskiej z Łukaszem Kubotem, z których zeszłoroczny półfinalista Porsche Open za każdym razem wychodził pokonany.

Wszyscy bawili się przednio, a po meczu obie tenisistki chętnie rozdawały autografy. Aż chciałoby się je gościć w Poznaniu częściej, chociażby podczas jakiegoś turnieju.
- Od dawna marzymy, aby podczas Porsche Open odbywał się także turniej kobiecy, co nawet jest możliwe, bo regulamin tego nie zabrania. Ostatnio parcie na ten pomysł jest jeszcze większe, ale na razie nic pewnego nie możemy powiedzieć – odpowiada Krzysztof Jordan, dyrektor poznańskiego challengera.

Agnieszka Radwańska będzie trenować w Zakrzewie do niedzieli, po czym wyleci do Sztokholmu na swój ostatni turniej przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Naszej wspaniałej tenisistce życzymy, aby na kolejną wizytę do Poznania przyjechała już jako medalistka olimpijska.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto