Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulmierzyce w żałobie. Zginął 28-latek. Miał odebrać ze szpitala partnerkę i dziecko. „Nawet nie zdążył uściskać dobrze swojego syna"

Łukasz Cichy
Łukasz Cichy
W wypadku zginął 28-letni mieszkaniec Sulmierzyc, który osierocił tygodniowego synka
W wypadku zginął 28-letni mieszkaniec Sulmierzyc, który osierocił tygodniowego synka st kpt Tomasz Chmielecki | Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim
W czwartkowym wypadku w Odolanowie zginął 28-letni Radosław z Sulmierzyc. Jak się okazało, jechał on do Ostrowa Wlkp., żeby odebrać swoją partnerkę i nowonarodzonego przed tygodniem synka. Niestety los chciał inaczej. Drugą z ofiar śmiertelnych był jego 19-letni kolega. Przyjaciele Radosława nie pozostali obojętni na krzywdę i postanowili zorganizować zbiórkę, by wesprzeć osieroconą rodzinę 28-latka.

Zawsze sympatyczny, uśmiechnięty, przyjacielski

Ogromna tragedia wstrząsnęła Sulmierzycami, małym prawie 3-tysięcznym miastem w powiecie krotoszyńskim. W wypadku, do którego doszło 11 stycznia pod Odolanowem zginął 28-latek z Sulmierzyc, a w szpitalu zmarł jego 19-letni kolega. We trzech jechali do Ostrowa Wielkopolskiego, żeby odebrać partnerkę i dziecko 28-latka. Wspomniany 28-letni Radosław z Sulmierzyc był znany wśród wielkopolskich klubowiczów jako DJ Iroon, grający w klubach w Woli Rychwalskiej, Legnicy i Lesznie.

-4 stycznia w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim urodziło mu się dziecko. W czwartek miał pojechać odebrać ich ze szpitala. Jechało z nim jeszcze dwóch kolegów. I... doszło do tragedii.... On zginął na miejscu, drugi kolega zmarł w szpitalu .Trzeciemu udało się wyjść jakoś z tego wypadku.- powiedział nam dr Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc i zarazem jeden z bliższych krewnych 28-latka i dodaje:.

- To był bardzo sympatyczny chłopak, bardzo fajny, lubiany, spokojny, miał wielu przyjaciół i kolegów. Nie dało się go nie lubić. Trudno jest mi w tej chwili o tym mówić, bo człowiek cały czas to przeżywa. Nie widziałem u niego cech negatywnych. Zawsze sympatyczny, uśmiechnięty, przyjacielski...

Był to człowiek, któremu nie schodził uśmiech z twarzy

W tej tragicznej chwili osieroconą rodzinę wsparli znajomi i przyjaciele. Jednym z pierwszych, którzy ruszyli do pomocy był jego serdeczny przyjaciel Krystian Jankowski z Krotoszyna.

- Radka poznałem zanim skończył 18 lat. Wtedy był jeszcze młodym, aspirującym DJ-em, który grał pod pseudonimem DJ Makumba. Pamiętam, że wygrał konkurs DJ-ski na nagranie swojego seta w Heaven w Zielonej Górze i pojechaliśmy tam. Zagrał ten swój set i poszło mu tak dobrze, że od razu manager stwierdził, że trzeba dać mu angaż. I niedługo po tym dostał angaż w Heaven w Lesznie, jako rezydent - powiedział nam jego przyjaciel.

Między mężczyczznami zawiązała się długoletnia przyjaźń i wymiana muzycznych doświadczeń. Łączyło ich wiele różnych przeżyć.

- Przede wszystkim był to człowiek, któremu nie schodził uśmiech z twarzy. On nie musiał nawet nic powiedzieć. Wystarczy, że był w towarzystwie, bo była to tak pozytywna osoba. Takie ciepło do niego biło, że wszyscy w jego towarzystwie byli zawsze uśmiechnięci. Humor miał na najwyższym poziomie. Przede wszystkim był dobrym przyjacielem, dobrym DJ-em, był profesjonalistą w tym, co robił i na prawdę tłumy ludzi za nim szły. Moja przygoda w branży muzycznej zaczęła się dzięki niemu. Od początku, kiedy dostał ten angaż DJ-ski jeździłem z nim co tydzień do Leszna, a także na wszystkie możliwe festiwale. Poznawał mnie ze wszystkimi ludźmi z branży. Bardzo dużo mu w tej kwestii zawdzięczam - dodał.

od 16 lat

Nawet nie zdążył uściskać dobrze swojego syna

Dzień po śmierci młodego DJ-a, jego przyjaciel założył zbiórkę na portalu zrzutka.pl, by pomóc rodzinie w tych ciężkich chwilach. Mieszkańcy i znajomi po raz kolejny pokazali wielkie serca, bo zaledwie w trzy godziny po jej uruchomieniu wpłacono prawie 7 tys. zł, czyli 15 proc. zakładanego celu. Zbiórka ma zakończyć się za trzy miesiące.

- Została ona założona głownie po to, żeby wesprzeć jego ukochaną Klaudię i jego świeżo narodzonego synka Filipa. Niestety, nawet nie zdążył uściskać dobrze swojego syna. Miał właśnie wczoraj odebrać ich z porodówki. Zbiórka jest właśnie w tym celu, żeby w tych ciężkich momentach, jakie są teraz wspomóc, i Klaudię, i Filipka, gdyż zostali sami, bez narzeczonego, bez ojca... Część z tej zbiórki zostanie przekazana do najbliższej rodziny Radka, czyli do rodziców, żeby ułatwić im te wszystkie koszty pogrzebowe oraz żeby wspomóc finansowo w postawieniu pomnika nagrobnego Radkowi. Bardzo dużo głosów dochodziło do mnie od ludzi, którzy chcą pomagać - dodał jego przyjaciel.

Tragiczny wypadek w Odolanowie. Nie żyją dwie młode osoby

Do zdarzenia doszło ok. godz. 9:30 w miejscowości Odolanów w powiecie ostrowskim na drodze wojewódzkiej nr 445. Zderzyły się trzy samochody, którymi podróżowało łącznie sześć osób. Na miejscu pojawiły się 4 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Ostrowie Wlkp. i jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej w Odolanowie. W pojeździe, który najbardziej uległ zniszczeniu podróżowało trzech mężczyzn. W drugim samochodzie jechała jedna kobieta, a w trzecim aucie, który znajdował się na łące podróżowała kobieta z niemowlakiem.

- Wszystkie osoby biorące udział w wypadku znajdowały się na zewnątrz samochodów. Nie było więc konieczne użycie sprzętu hydraulicznego. Nasze działania skupiły się na udzieleniu pierwszej pomocy, udrożnieniu dróg oddechowych czy przystąpieniu do masażu serca u osób z zatrzymanym oddechem. Następnie, to zadanie przejęły od nas Zespoły Ratownictwa Medycznego. Niestety lekarz u jednej z osób z samochodu, które najbardziej ucierpiało w wypadku stwierdził zgon. Pozostałe pięć osób, włącznie z niemowlakiem zostały przetransportowane do szpitala - poinformował nas st. kpt Tomasz Chmielecki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.

Z powodu wypadku doszło do kilkugodzinnych utrudnień w ruchu. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane przez policję.

- W wyniku wypadki, śmierć na miejscu poniósł 28-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego. Pięć osób, w tym kilkumiesięczne dziecko zostały przetransportowane do okolicznych szpitali w Ostrowie Wielkopolskim, Kaliszu oraz Krotoszynie. Niestety jedna z tych osób zmarła. Był to mężczyzna w wieku 19 lat, mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Czynności prowadzone były pod nadzorem prokuratora i teraz dokładnie wyjaśniamy okoliczności i przebieg tego tragicznego zdarzenia - powiedziała nam mł. asp. Ewa Golińska-Jurasz z Wydziału Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto