Świetny dzień polskich wioślarzy

Tak dobrych startów na tych mistrzostwach Polacy jeszcze nie mieli. Dobrą passę zaczęła dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet – Magdalena Kemnitz (Posnania Poznań) i Agnieszka Renc (WTW Warszawa). Pierwsze tysiąc metrów Polki cały czas były na czwartej pozycji. Na punkcie kontrolnym 500 m miały 2,87 s. straty do najlepszej osady, 1000 m – 3,87 s. straty, a 1500 m – 3,59 s. Jednak już wtedy przyspieszyły i wyprzedziły duńską osadę (Helle Tibian i Mia Espersen). Kemnitz i Renz udało się zakończyć bieg na trzecie pozycji ze stratą 6,45 s. do najlepszych w tym wyścigu Niemek (Anja Noske i Marie-Luise Draeger – 7:27.93). Drugie przypłynęły Brytyjki (Hester Goodsell i Sophie Hosking). I te trzy osady zobaczymy w niedzielnym finale.

- Wiedziałyśmy, że półfinały są ciężkie. I ten taki był – przyznaje po zakończeniu wyścigu Magda Kemnitz. – Wiał dosyć silny wiatr, ale bardzo cieszę się z tego trzeciego miejsca.

- To nie była nasza najlepsza jazda – dodaje Agnieszka Renc.

Obie zawodniczki chcą jak najlepiej zaprezentować się w niedzielę, jednak – jak same przyznają – nie czują na sobie medalowej presji. – A to bardzo pomaga – kończy Magda.

Wielką niespodziankę sprawiła czwórka bez sternika wagi lekkiej mężczyzn: Paweł Randa (AZS Politechnika Wrocław), Łukasz Pawłowski (AZS UMK Energa Toruń), Miłosz Bernatajtys (Lotto Bydgostia WSG BP) i Łukasz Siemion (Lotto Bydgostia WSG BP). Mieli nie najlepszy start, ale z każdym metrem przyspieszali wyprzedzając czołówkę wyścigu, aż do mety przypłynęli jako pierwsi.

- Taki był plan i został zrealizowany – tłumaczy ze śmiechem Łukasz Pawłowski. – Złapaliśmy właściwy rytm i tempo jazdy. To cała tajemnica.

Nie zawiedli także polscy faworyci – czwórka podwójna mężczyzn: Konrad Wasilewski (AZS Szczecin), Marek Kolbowicz (AZS Szczecin), Michał Jeliński (AZS AWF Gorzów Wielkopolski) i Adam Korol (AZS AWFiS Gdańsk) – złoci medaliści olimpijscy, trzykrotni złoci medaliści mistrzostw świata seniorów, trzykrotni zwycięzcy prestiżowych regat w Henley, najlepsza załoga 2006 roku na świecie, zdobywcy Pucharu Świata. Od samego początku narzucili ostre tempo i tylko na pierwszym punkcie kontrolnym (500 m) mieli 0,06 s straty do ukraińskiej osady. Jednak potem przejęli prowadzenie i do mety dopłynęli jako pierwsi z czasem 5:56.04. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Australii (Nick Hudson, Jarred Bidwell, David Crawshay i Daniel Noonan - 5:57.69), a trzeci na mecie zameldowali się Chowaci (David Sain, Martin Sinkovic, Damir Martin i Valent Sinkovic - 5:57.80).

- Założenia zrealizowaliśmy w stu procentach. Cieszy nas ten wynik. Cieszy zwycięstwo i jesteśmy optymistami – zwięźle komentował po biegu Adam Korol. – Chociaż pogoda faworyzowała tory 5 i 6. (płynęli na nich Ukraińcy i Australijczycy – przyp. red.)

- W finale będziemy musieli popłynąć na 105 proc., żeby osiągnąć to, co chcemy – dodaje Marek Kolbowicz. – Najgroźniejszymi rywalami będą chyba Niemcy i Chorwaci.

Marek Kolbowicz zaznacza, że bardzo ważny jest dla zawodników doping. Sam kupił („niestety” – jak zaznacza) kilka biletów na niedzielny finał.

- Rodzina, przyjaciele przyjadą i niech patrzą. A ja się będę z nich śmiał. Tak, jak oni śmiali się ze mnie na Igrzyskach (w 2004 Marek Kolbowicz znalazł się poza podium, na czwartym miejscu – przyp. red.) – dodaje z uśmiechem.

Deklaruje, że na razie nie myśli o niedzielnym finale. – Najpierw muszę dokończyć czytać książkę. I to jest w tej chwili najważniejsze – oświadcza. - Jest niezła i musze ją doczytać. To dobra literatura przygodowa - „Bramy Barcelony”.

Dodaje, że teraz całkowicie się wyłącza. – Po finałach będziemy bardziej rozmowni – deklaruje.

Finały już w najbliższą sobotę i niedzielę - 29 i 30 sierpnia na poznańskim Torze Regatowym Malta.

W sobotę obejrzymy tylko jeden "polski" finał - poznańskiej reprezentacji w dwójce podwójnej kobiet - o godz. 12.03.

W niedzielę czeka nas więcej emocji, bo razem z dyscyplinami nieolimpijskimi, rozegranych zostanie pięć finałów z udziałem Polaków. O 10.48 wystartuje czwórka podwójna wagi lekkiej kobiet,  o - 11.33 - dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet, o 12.03 - czwórka bez sternika wagi lekkiej mężczyzn, o 12.33 - czwórka bez sternika mężczyzn, a o 13.03 - ósemka mężczyzn ze sternikiem.

Srebro dla Kemnitz i Renc! Kolejna poznanianka zakończy tegoroczne Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie z medalem. Magdalena Kemnitz z poznańskiej Posnanii i Agnieszka Renc z WTW Warszawa zdobyły srebro!

Poznańska osada w finale Mistrzostw Świata Dwójka podwójna kobiet – Julia Michalska i Magdalena Fularczyk - po świetnym finiszu awansowała w czwartek do finału rozgrywanych w Poznaniu Mistrzostw Świata w Wioślarstwie.

Kolejna poznanianka w półfinałach MŚ w wioślarstwie Magdalena Kemnitz i Agnieszka Renc – dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet – awansowała w poniedziałek do półfinałów poznańskich Mistrzostw Świata w Wioślarstwie.

Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie: Poznaniacy w półfinałach Pierwszy dzień Mistrzostw Świata w Wioślarstwie okazał się szczęśliwy dla startujących w niedzielnych zawodach reprezentantów Poznania.

Mistrzowskie wino i ciuchy Nie tylko sportowe emocje czekają na uczestników i widzów Mistrzostw Świata w Wioślarstwie. Nad Maltą będzie można kupić specjalną kolekcję strojów i wino z limitowanej edycji.

Poznańskie mistrzostwa świata w liczbach Rozpoczynające się w sobotę Mistrzostwa Świata w Wioślarstwie to jedno z największych organizacyjnie sportowych przedsięwzięć w Poznaniu. To także pierwsze wioślarskie zawody tej rangi w Polsce!

Zawodnika ocenia się po tym, jak potrafi powtórzyć sukces Na dwa dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Wioślarstwie rozmawiamy z faworytkami zawodów w kategorii dwójka podwójna kobiet - Julią Michalską i Magdaleną Fularczyk.

Mistrzostwa świata z medalowym apetytem - Liczymy na trzy, może cztery medale – zdradza Bogusław Gryczuk, dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich, przed rozpoczynającymi się w sobotę w Poznaniu Mistrzostwami Świata w Poznaniu.

Nie będzie wolno spacerować nad Maltą W niedzielę rozpoczynają się sportowe zmagania Mistrzostw Świata Seniorów w Wioślarstwie. W związku z tym spore zmiany czekają tych, którzy nad Maltę przychodzili pospacerować albo pojeździć na rowerze czy rolkach.