Przypomnijmy, że od 30 grudnia decyzją prezydenta miasta w Poznaniu obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Tego samego dnia musiano ewakuować dwie rodziny mieszkające przy ul. Czapla, ponieważ wysoki poziom rzeki zagrażał ich domom.
Dzień później sytuacja zaczęła się poprawiać – woda w ciągu doby opadła o 30 cm. Niestety, w ciągu ostatniego weekendu poziom rzeki znowu zaczął rosnąć. W poniedziałek, 3 stycznia o godz. 8 wodowskaz znajdujący się na moście Rocha wskazywał poziom 529 cm, czyli o 12 cm więcej niż 24 godziny wcześniej.
Tak nagłe podniesienie poziomu rzeki w ostatnim czasie to skutek tworzenia się zatorów lodowych, które powodują spiętrzenia się wody i szybki jej przyrost. Wojewoda wielkopolski wystąpił z wnioskiem do Ministerstwa Obrony Narodowej o podniesienie gotowości sił i środków wojska wydzielonych do usuwania zatorów lodowych przy użyciu materiałów wybuchowych. Utrzymywany jest stały monitoring rejonu w okolicach wałów.
Prognozy pogody nie są niestety najlepsze. W czwartek i piątek w Poznaniu ma nastąpić wyraźne ocieplenie, kiedy to temperatura ma wynieść nawet 4 stopnie ciepła. W dodatku ma padać śnieg z deszczem. Odwilż i opady mogą spowodować kolejny wzrost poziomu rzek.
Czytaj także: |
Alarm przeciwpowodziowy w Poznaniu - mieszkańcy ewakuowani Prezydent Poznania ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Mieszkańcy ulicy Czapla zostali ewakuowani ze swoich domów. |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?