Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ten fascynujacy... morderca

Filip Seydlewicz
Filip Seydlewicz
Postacie z marginesu społecznego to bohaterowie drugiej części cyklu "Odrażający, brudni, źli" Baraku Kultury. Na pierwszy ogień poszedł morderca.

Dlaczego postać mordercy stała się jednym z ulubionych tematów książek, filmów, dramatów czy też dzieł operowych? Dlaczego na równi fascynuje co odraża? Między innymi na te pytania póbowali odpowiedzieć uczestnicy spotkania w Baraku Kultury.

Kulturoznawca Krzysztof Moraczewski podzielił mordeców na cztery kategorie. Pierwszą z nich byli mordercy, którzy stawali się we Włoszech bohaterami ludowymi, tak jak Maria Medycejska z włoskiego rodu Medyceuszy.

- Drugą kategorią były słynne ojcobójczynie - wylicza Krzysztof Moraczewski. - Beatrice Cenci razem bratem i macochą zleciła zabójstwo ojca-tyrana. Zleceniodawcy zostali szybko wykryci i skazani na śmierć.

Jednak ponieważ ówczesni uważali to morderstwo za działanie w obronie własnej, to nawet papież prosił o ułaskawienie.

Kolejna kategoria morderców według Moraczewskiego, to rozbójnicy stający się bohaterami dla ludzi z niższych warstw społecznych. Jednak najciekawszą okazuje się być kategoria czwarta - zazdrośni mężowie i żony, przedstawiona na przykładzie Gesualda – księcia, kompozytora i mordercy w jednym.

Gesualdo ożenił się w 1586 r. w Neapolu, jednak nie poświęcał zbyt wiele czasu swoje żonie - Marii. A ta zaczęła go zdradzać.

- W tej epoce nie było innego rozwiązania - by nie ucierpiał jego honormusiał zabić żonę - opowiada Krzysztof Moraczewski. - Gesualdo oznajmił żonie, że wyjeżdża. Jednak po pewnym czasie wrócił do domu i z grupą uzbrojonych sług wszedł do sypialni. Maria i jej kochanek zostają zabici.

Jednak zbrodnia pozostawia ślad w psychice Gesualdo. Mimo, że ożenił się powtórnie, to wkrótce potem zamknął się w swoim zamku i zaczał się biczować oraz nakładać różnorakie posty. W końcu umiera z wycieńczenia.

O mordercach znacznie bardziej nam bliższych - kulturowo i terytorialnie opowiadał
Jerzy Jakubowski, emerytowany szef wielkopolskiego CBŚ. Barwna opowieść Jakubowskiego, o Poznaniu jakiego nie znamy, pełna jest odcinanych nóg, trupów w tapczanach, nekrofilów wykopujących nocą zwłoki na poznańskim Miłostowie. Jakubowski jest za przywróceniem - w niektórych przypadkach, takich jak morderstwo ze szczególnym okrucieństwem - kary śmierci.

- Życie ciągle jest życiem i nie wszyscy swoimi czynami na nie zasłużyli – uzasadnia swoją opinię, prowokując tym samym dyskusję na temat najwyższego wymiaru kary.

- Ten człowiek widział tyle spraw, że nie dziwię mu się, że popiera karę śmierci - twierdzi Marysia, jedna z uczestniczek środowego spotkania.

Nie mogło zabraknąć także zupełnie innego, bo literackiego podejścia do postaci mordercy, przedstawionego przez Dorotę Jewdokimow na przykładzie sztandarowego wręcz literackiego mordercy - Raskolnikowa ze "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego.

Akcja powieści rozgrywa się w Petersburgu i nie jest to przypadkowa lokalizacja, gdyż jak mówią niektórzy, jest to miasto zbudowane na kościach. Raskolnikow wymyśla ideę ludzi zwykłych i niezwykłych. Ludzie niezwykli to często genialni zbrodniarze, muszą  zburzyć to co stare, aby móc postawić coś nowego. Dostojewski uważa zbrodnię za krytyczny punkt ludzkiego życia, po tym człowiek zaczyna życ na nowo.

Dorota Jewdokimow wspomina słowa Dostojewskiego: ,,Społeczeństwo jest źle urządzone, nie sposób w nim życ bez protestu i zbrodni". Jednak dodaje na koniec:
- Interpretacji Dostojewskiego jest tyle ile czytelników.

Jeszcze w listopadzie w cyklu "Odrażający, brudni, źli" spotkamy się zSzaleńcem (18 listopada) i Kloszardem (25 listopada).


Organizator:Mecenat:

Partnerzy:
Patronat medialny:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto