Kto spodziewał się, że z chwilą otwarcia drzwi dla publiczności, Termy zostaną zasypane tłumem ludzi spragnionych kąpieli, przeżył spore rozczarowanie. W poniedziałek od samego rana tropikalne baseny, jak i część sportowa niemal świeciły pustkami. Nie ma się jednak czemu dziwić – w poranek na początku tygodnia nie każdy może pozwolić sobie na kąpiel w basenie. Więcej osób spodziewane było oczywiście wieczorem, zwłaszcza, że pluskać się w wodzie można aż do godz. 23. Być może bardziej przezorni właśnie w obawie przed tłumem nie zdecydowali się na kąpiel w pierwszych godzinach otwarcia obiektu.
Ale ci, którzy jednak postanowili sprawdzić na własnej skórze, jakie atrakcje oferują Termy, raczej nie żałowali wydanych pieniędzy. Większości odwiedzających poznański aquapark bardzo się podobał.
- Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne – mówi pani Kasia, która w odwiedziny wybrała się z mężem. - Widać jednak kilka niedociągnięć, przede wszystkim brakuje oznakowania, no i woda jest za zimna.
Zimna woda to zresztą uwaga, którą zgłaszał niemal każdy z kąpiących się w Termach.
- Pierwszy tydzień dajemy sobie na dotarcie, dopracowanie wszystkich drobnych niedociągnięć – mówi Alina Furmaniuk ze spółki Termy Maltańskie. - Wszystkie uwagi skrupulatnie notujemy. Sygnały o zimnej wodzie już zgłosiliśmy technikom.
W tropikalnej części Term garstka odwiedzających poukrywana jest w licznych basenach, a w oczy rzucają się przede wszystkim ratownicy.
- Na razie nie mamy dużo pracy, ale jak wejdzie wycieczka szkolna, to jest już co robić – przyznaje jedna z ratowniczek sprawująca pieczę nad basenem, w którym zacumował piracki statek. To jedna z bardziej obleganych przez dzieci atrakcji – na pokładzie statku są bowiem zamontowane armatki wodne, a z tych dział można celować w przeciwników próbujących podpłynąć do łodzi.
Sporą popularnością cieszy się także jacuzzi. W nim spotykamy grupkę chłopaków, którym poznański obiekt się podoba, choć jak zauważają, nie wszystko jest jeszcze otwarte.
- Zapewniano nas przy kasie, że wszystkie atrakcje są czynne, a okazuje się, że np. otwarte są tylko trzy zjeżdżalnie i jeden basen na zewnątrz – mówią chłopacy.
- Pozostałe baseny zewnętrzne czynne są tylko sezonowo – odpowiada Alina Furmaniuk z Term. - Zjeżdżalnia faktycznie powinna być czynna, już zgłosiłam technikom.
Pozostałe zastrzeżenia dotyczyły m.in. zbyt niskiej temperatury wewnątrz obiektu zdaniem kąpiących (choć autorowi było gorąco jak w tropikach). Oficjalnie temperatura powinna oscylować wokół 30 stopni.
W części sportowej także nie było zbyt wielu amatorów kąpieli, choć tory pływackie wolne są już od godz. 6 rano. Jednymi z pierwszych gości na nich są dzieci z poznańskich szkół, które przyjeżdżają na naukę pływania. 50-metrowy, olimpijski basen przedzielony jest na pół ruchomą przegrodą.
- Będziemy wyznaczać godziny, podczas których cała długość basenu będzie dostępna, bo wiemy, że dla wielu osób to właśnie pełnowymiarowy basen jest powodem, dla którego wybiorą się do Term – mówi Alina Furmaniuk.
Czy Termy przypadną do gustu poznaniakom i mieszkańcom okolicznych gmin? Wiele osób narzeka na zbyt wygórowane ceny biletów, choć biorąc pod uwagę, że w najbliższym sąsiedztwie nie ma podobnego aquaparku, frekwencja w Termach powinna być zadowalająca. W pierwszym dniu z basenów do godziny 16 skorzystało 689 osób.
Zobacz wszystkie zdjęcia - kliknij, aby przejść do galerii!
Czytaj też: |
Termy Maltańskie otwarte! (zdjęcia) W niedzielę wieczorem uroczyście otwarto kompleks basenów nad Maltą, a już od godz. 6 w poniedziałek mogą z nich korzystać poznaniacy. |
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?