MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tramwaje "holendry" idą na emeryturę

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
pożegnanie holendrów| wycofanie tramwajów z eksploatacji| Beijnes 3G| koniec ekslploatacji tramwajów| holendry znikają| mpk wycofuje tramwaje| holendry idą na emeryturę
pożegnanie holendrów| wycofanie tramwajów z eksploatacji| Beijnes 3G| koniec ekslploatacji tramwajów| holendry znikają| mpk wycofuje tramwaje| holendry idą na emeryturę Przemo Wałczyński
Miały wąskie drzwi, skrzypiały w czasie jazdy, ale miały też swój niepowtarzalny klimat. Po 20 latach służby holenderskie tramwaje znikają z poznańskich ulic.

Poznań może się pochwalić jednym z najnowocześniejszych taborów tramwajowych i autobuswoych spośród polskich miast. Na ulicach już można spotkać pierwsze z nowiuteńkich tramwajów Tramino, a od roku po naszym mieście kursują już wyłącznie niskopodłogowe autobusy. Niestety, oznacza to również konieczność wycofywania ze służby kolejnych partii wysłużonych pojazdów.

Tym sposobem w Poznaniu nie ma już np. wysłużonych autobusów Ikarus, które odeszły na emeryturę ponad półtora roku temu. Ich pożegnanie na placu Wolności przyciągnęło tłumy poznaniaków.

Teraz podobne pożegnanie MPK zafundowało holenderskim tramwajom Beijnes 3G, czyli popularnym „holendrom”. Mimo lejącego się z nieba żaru spora grupa poznaniaków wybrała się do zajezdni przy ul. Madalińskiego zrobić sobie  pamiątkowe zdjęcie i wyruszyć w ostatnią podróż „holendrem”.

Ustawione obok siebie wagony były bezustannie obfotografowywane, ciekawość budziła także kabina motorniczego. Podobnym zainteresowaniem „holendry” cieszyły się pewnie ostatni raz w dniu swojej premiery.

Po poznańskich ulicach jeździły przez blisko 20 lat. Dla większości pasażerów ich wadą były wąskie, szybko zamykające się drzwi. Tramwaje miały jednak swoje zalety. We wczesnych latach 90., gdy dotarły do Poznania były swoistą nowinką i atrakcją. Miały chociażby nowatorski sposób prezentowania numeru linii. W odróżnieniu od  polskich tramwajów, z umieszczoną na dachu metalową tablicą, tutaj numery wszystkich linii były nadrukowane i nawinięte na rolkę, dzięki czemu, rozwijając bądź zwijając ją, można było „wyświetlić” żądany numer.

Żegnający „holendry” przyznawali również, że tramwaje te miały swój niepowtarzalny klimat. I nie przeszkadzało im ani charakterystyczne skrzypienie w czasie jazdy gumowych przegubów bimby, ani równie charakterystyczny stukot stopni schodków przy wejściu.

Tramwaje, które niebawem opuszczą szeregi poznańskiego MPK, zabrały miłośników miejskiej komunikacji w ostatnią przejażdżkę po Poznaniu. Jeździć tak będą aż do wieczora, a w trakcie podróży zbierane będą pieniądze na odmalowanie jedynego egzemplarza, który pozostanie w Poznaniu jako pojazd historyczny.

Holenderskie bimby trafiły do Poznania jako dar od Amsterdamu w 1991 roku. Łącznie przekazano 20 sztuk tramwajów typu 1G i 2G. W 2003 roku pojawiło się 11 bliźniaczych, ale dłuższych tramwajów, oznaczonych jako 3G, które bez większych remontów służyły aż do dzisiaj.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia przejdź do galerii




od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto