Inaczej walka wygląda w przypadku reklamy wolnostojącej, a inaczej w przypadku tablicy zawieszonej na elewacji. Reklama, która jest budowlą wolnostojącą podlega ostrzejszym przepisom niż reklama umieszczona na obiekcie np. jako tablica.
O ostrzejszym przepisie mówi Jerzy Plejer z Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z Oddziału Orzecznictwa Administracyjnego: - W toku rozpatrywania legalizacji reklamy inwestor musi dostarczyć różne dokumenty i na końcu uiścić opłatę. Jeśli ich nie dostarczy albo nie uiści opłaty, wtedy można nakazać rozebrać reklamę.
Opłata legalizacyjna jest wysoka i wynosi 125 tys. zł, dlatego inwestorzy z niej rezygnują. Agencje reklamowe wykorzystują jednak chętnie czas zbierania dokumentów, podczas którego reklama cały czas wisi.
PINB mógłby nakazać rozbiórkę reklamy wtedy, gdy na terenie obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, ale na ul. Głogowskiej takiego planu nie ma.
Wtedy może zadziałać Miejska Konserwator Zabytków. – Jeśli na danym terenie nie ma planu, a obiekt wpisany jest do rejestru zabytków, konserwator może wyrazić opinię na temat tego, czy reklama powinna znajdować się na terenie biorąc pod uwagę względy konserwatorskie – tłumaczy Plejer.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
