Ułożyli dwa rurociągi 8 metrów pod dnem Warty [WIDEO]

Najpierw na zwiady wysłano zdalnie sterowaną sondę. Jej zadaniem było sprawdzenie, czy na planowanej trasie rurociągu, 8 metrów pod dnem Warty, nie ma jakiś przeszkód terenowych. Gdy okazało się teren jest "czysty", zaczęto wiercić.

Operacja ułożenia pod dnem rzeki dwóch rurociągów o średnicy 800 milimetrów zaczęła się w maju i trwała cztery miesiące. Nie obyło się bez pewnych kłopotów.

- Straciliśmy jedną z sond - mówi Robert Głowacki, koordynator projektu. - Prace trwały nieco dłużej niż zakładaliśmy, bowiem wiertła czasami napotykały na przeszkody których nie mogły przebić.

Więcej filmów serwisu Glos.Tv:
Premiera Bitwy Warszawskiej 1920
Paweł Poncyljusz w Poznaniu

Gdy wywiercono już dwa tunele o średnicy 1000 milimetrów, specjalna maszyna o sile 250 ton wciągnęła do środka rurociągi o długości 455 metrów każdy. Rury wykonane ze specjalnego tworzywa wytrzymują ciśnienie 16 atmosfer (ścieki będą tłoczone pod ciśnieniem 4 atmosfer).

Wiercenie pod dnem Warty to tylko jeden z etapów inwestycji mającej na celu rozbudowy sieci kanalizacyjnej Poznania. Projekt o wartości prawie 30 milionów złotych, współfinansowany przez Unię Europejską, obejmuje budowę przepompowni ścieków "Hetmańska" oraz dwóch rurociągów tłocznych, którymi ścieki dopływać będą do istniejącego Kolektora Prawobrzeżnego znajdującego się przy wiadukcie ulicy Hetmańskiej, przed rondem Żegrze.

- Ta inwestycja była konieczna by odciążyć istniejący system kanalizacyjny w centrum miasta - wyjaśnia Paweł Chudziński, prezes Aquanetu. - Obecnie jest on tak przeciążony, że praktycznie nie ma możliwości podłączania nowych klientów.

Po zakończeniu prac przy moście Przemysła, rozpocznie się ostatni etap prac przy budowie rurociągów. Identyczną metodą będą układane one pod jezdnią i rondem Starołęka. Ten odcinek będzie miał długość około 460 metrów. Inwestycja ma się zakończyć w październiku przyszłego roku.

Informacja o budowie przepompowni ścieków u zbiegu ulic Dolna Wilda i Hetmańskiej zaniepokoiła okolicznych mieszkańców, którzy obawiali się, że będzie to sąsiedztwo dokuczliwe ze względu na emisje przykrych zapachów jak jest to w przypadku choćby Centralnej Oczyszczalni Ścieków.

- Nie będzie żadnych przykrych zapachów deklaruje P. Chudziński. - Ścieki nie będą tam magazynowane a jedynie przepływać przez przepompownie, cała instalacja znajduje się sześć metrów pod ziemią. Obiekt będzie całkowicie hermetyczny.