Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Płoną trawy!

Lilia Łada
Lilia Łada
50 hektarów spalonych w Biedrusku, kilka - na Starołęce. Dla strażaków rozpoczął się gorący okres łapania podpalaczy traw.

Co roku na wiosnę, gdy temperatury zaczynają rosnąć, lawinowo zaczynają też rosnąć zgłoszenia o płonących trawach.

- Już zaczął się sezon - przyznaje Michał Kucierski, rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej. - Gdy tylko temperatury zaczynają przekraczać 15 stopni Celsjusza tych wyjazdów zaczyna być coraz więcej.

Rzecznik wylicza kilka ostatnich pożarów, z których największy był ten w Biedrusku, 7 kwietnia. Spłonęło wówczas 50 ha traw, a wśród nich bytujące tam zwierzęta: sarny, zające, kuropatwy czy bażanty. Bo wypalanie traw wbrew powszechnie panującemu przekonaniu jest niebezpieczne i szkodliwe. Wiele osób uważa, że wypalając suchą trawe na łące robi się miejsce dla nowych roślin i użyźnia popiołem ziemię. Nic bardziej mylnego.

- W pożarach traw giną zwierzęta tam mieszkające, ptaki, ssaki, także owady - wylicza Michał Kucierski. - Na przyrodę zresztą źle wpływa sama podwyższona temperatura, nawet nie musi być ogień. Pastwą ognia padają często także zwierzęta domowe, które nieopatrznie zabłąkają się w okolice ognia, tracą orientację w dymie i duszą się.

Pożary traw są niebezpieczne także dla ludzi.
- Dym unoszący się nad szosą może ograniczyć widoczność, utrudnić oddychanie i prowadzić do wypadków - wyjaśnia rzecznik. - Wysoka temperatura również jest bardzo niebezpieczna. Suche trawy palą się bardzo szybko: wystarczy odrobina wiatru, by ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił zagrażając ludziom i ich domom. Mamy w naszych statystykach liczne wypadki, kiedy podczas pożaru traw ginęli ludzie.

Wypalanie traw stanowią także zagrożenie dla lasów i upraw rolniczych, jednak najgorzej jest, gdy zapali się torf.

- Torf może płonąć do kilkunastu metrów wgłąb - przestrzega rzecznik. - Gaszenie trwa wtedy kilka miesięcy. Naprawdę, to nie żart...

Ze względu na zagrożenie podpalanie traw jest karane przez prawo. Przyłapany podpalacz może zapłacić grzywnę do 20 tysięcy złotych, a jeśli pożart okaże się wyjątkowo groźny w skutkach, to grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto