Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Poznaniu rządzą samochody!

Redakcja
- Pieszy nie ma w Poznaniu żadnych praw - alarmowali organizatorzy spotkania poświęconego komunikacji, pierwszego z cyklu "Społeczeństwo otwarte".

Zdaniem Stowarzyszenia Mobilny Poznań pieszy jest użytkownikiem drugiej kategorii. Na ulicach najważniejsze są samochody bez względu na to, czy jadą, czy są zaparkowane. Bardzo często zresztą są one zaparkowane na chodnikach, miejscu, gdzie poruszać się powinni tylko i wyłącznie piesi.
– Każdy, kto żyje w Poznaniu widzi, że sytuacja jest krytyczna - wyjaśnił Rafał Gacek, członek Stowarzyszenia Mobilny Poznań, które zorganizowało konferencję. - Tak naprawdę samochody przejmują władzę w mieście.

Tego samego zdania był prowadzący spotkanie Tomasz Jakimowicz, zastępca dyrektora Teatru Ósmego Dnia, gdzie odbywało się spotkanie.
- Wyraźnie widać, że chodniki spełniają w mieście dwie funkcje, do chodzenia i parkowania - mówił.

Na konferencję zaproszeni zostali przedstawiciele władz Poznania z prezydentem na czele i Zarządu Dróg Miejskich. Prezydent nie pojawił się jednak, a miasto reprezentował Henryk Spychalski, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Pozostali, jak stwierdzili organizatorzy, chyba wystraszyli się problemu…

- Niewątpliwie problem jest - przyznał  Henryk Spychalski. - My ze strony władz miasta staramy się zaradzić tej sytuacji. Remontujemy też chodniki. Wprowadziliśmy w wielu miejscach strefy parkowania i dzięki temu można zaobserwować poprawę sytuacji.

Jednak zdaniem Stowarzyszenia Mobilny Poznań to, co robi miasto, to stanowczo zbyt mało.
- Na całym świecie już od lat siedemdziesiątych wprowadza się zmiany systemu planowania miasta. Chodzi o to, żeby miasto było przyjazne dla ludzi - zwracał uwagę Gacek. - Miasto zamyka strefy dla samochodów. Wbrew przekonaniu niektórych ludzi, że likwiduje to handel i będzie hałas od tramwajów - jest wręcz przeciwnie. Ludzie wracają w to miejsce, gdzie nie ma samochodów. Ożywia to miasto w nieprawdopodobny sposób.

Stowarzyszenie Mobilny Poznań zaprezentowało przybyłym film, na którym zobaczyć można było jak kierowcy parkują auta na chodnikach, tym samym zagradzając przejście pieszym. Niektóre zdjęcia wywoływały na sali śmiech, bo pokazywały wyjątkowe przykłady głupoty kierowców.
– Na filmie widać dobrze, że samochody są już na połowie chodnika – mówił Gacek. - Podejrzewam, że za dziesięć lat te auta będą już na całym chodniku.

W spotkaniu uczestniczył zaproszony przez organizatorów Jerzy Babiak, wieloletni dyrektor MPK. Jego zdaniem sytuacja dojrzała do kompleksowych zmian.
- Trzeba zacząć od rzeczy fundamentalnych, trzeba postawić diagnozę i zacząć działać - tłumaczył. - Problemów nie mogą rozwiązywać tylko i wyłącznie specjaliści. Tu powinni się włączyć też mieszkańcy Poznania, uczestnicy ruchu pieszego.

Być może to właśnie zainteresowanie problemem Stowarzyszenia Mobilny Poznań okaże się krokiem naprzód, w sprawie uwolnienia chodników od samochodów. Ze strony władz miasta padła ważna deklaracja.
- Jesteśmy otwarci na podjęcie współpracy - deklarował dyrektor Spychalski. - Możemy się tylko cieszyć, że jest grupa, która zainteresowała się problemem pieszych. Musimy zdefiniować najważniejsze problemy wspólnie.


Wesołe Święta
Pomóż nam zrobić prezenty dla domu dziecka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto