MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Warta - Flota 2:2: Flota tylko podtopiona...

Redakcja
Warta Poznań nie odniosła trzeciego z rzędu zwycięstwa w I lidze. Mimo, iż cel był blisko, Zieloni zremisowali na własne życzenie z Flotą Świnoujście 2:2.

Piłkarze Warty Poznań uświadczyli w przekonaniu zgromadzonych na stadionie Miejskim kibiców, że piłka nożna bywa zaskakująca i nieprzewidywalna. Mimo dwóch goli przewagi, kilku sytuacji do podwyższenia wyniku Zieloni nie zdołali wygrać trzeciego spotkania z rzędu i podzielili się punktami z Flotą Świnoujście.

Pierwsze minuty należały jednak do gości, którzy przejęli inicjatywę w środku pola. Nie potrafili jednak zagrozić bramce Radlińskiego tak, aby pokonać poznańskiego bramkarza. Warta zaczęła ospale, słabo wychodziło konstruowanie akcji ofensywnych. Jednak w zespole Zielonych jest niezawodny Piotr Reiss. Popularny "Reksio" dostał piłkę na 25 metrze, spojrzał, przymierzył i przepięknym strzałem wpakował futbolówkę do siatki. Warta mimo słabego początku objęła prowadzenie i ruszyła do kolejnych ataków. Te przyniosły efekt w 24. minucie. Warciarze wykonywali rzut rożny. Do piłki w polu karnym wyskoczył Łukasz Jasiński i z bliskiej odległości, głową podwyższył prowadzenie Warty.

Goście nie załamali się i już sześć minut później strzelili gola kontaktowego. Ze stałego fragmentu gry piłka trafiła w polu karnym do Pruchnika, a ten strzałem w długi róg dał nadzieję przyjezdnym. Pierwsza część zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Zielonych.

Na drugie 45 minut bardziej zmobilizowali się chyba goście. Już w 52. minucie doprowadzili do wyrównania. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Pruchnik. W 65. minucie Reiss zakręcił w polu karnym obrońcą Floty, ten ewidentnie faulował napastnika Warty zahaczając go w polu karnym. Poznaniakom należał się zdecydowanie rzut karny. Na nic zdały się jednak protesty piłkarzy. To czego nie uczynił arbiter w 65. minucie zrobił 5. minut później. W polu karnym piłkę miał Zakrzewski, który został powalony na murawę. Arbiter tym razem nie miał już wątpliwości, rehabilitując się za złą decyzję sprzed kilku minut odgwizdał jedenastkę. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł kapitan Zielonych Tomasz Magdziarz. - W miejscu gdzie wykonywałem karnego była dziura, wpadła mi w nią noga po kostkę - komentował po meczu swój strzał Magdziarz. Doświadczony pomocnik Warty strzelił mocno, ale piłka minęła nieznacznie lewy słupek bramki Floty.

Była to najlepsza okazja warciarzy w drugiej połowie. Do końca meczu obie jedenastki starały się jeszcze rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Tomasz Magdziarz po spotkaniu: - Mamy 2:0, po dziwnych akcjach tracimy jednak dwa gole, dokładnie po stałych fragmentach. Wiedzieliśmy, że Flota strzela tylko ze stałych fragmentów, niestety. Do tego nie wykorzystany rzut karny, to nie powinno się wydarzyć. Taka widocznie jest piłka... Nie będę się tłumaczył z karnego, ale widać na boisku, w miejscu gdzie wykonywałem karnego była dziura, wpadła mi w nią noga po kostkę. Generalnie jednak powinienem to trafić, myślę, że wtedy byśmy dowieźli do końca 3:2. Ostatnie mecze zaczęliśmy grać ofensywnie, nieźle nam to wychodziło, strzelaliśmy ładne bramki. Dziś zabrakło konsekwencji, za łatwo pozwoliliśmy przeciwnikowi strzelić bramki.

Trenerzy o spotkaniu

Petr Němec (trener Floty Świnoujście): - Myślę, że moi zawodnicy przestraszyli się chyba stadionu, pierwszy raz grali na takim obiekcie. Przespaliśmy początek, przegrywaliśmy 0:2 i nie wyglądało to zbyt dobrze. Na szczęście po stałym fragmencie wróciliśmy do gry. Do końca próbowaliśmy, wyrównaliśmy. Szkoda by było, gdybyśmy przegrali po karnym, ale karnego można tylko źle strzelić i tak też się stało. Z przebiegu spotkania moge byc zadowolony z remisu.

Marek Czerniawski (trener Warty Poznań): - Nie mogę być zadowolony z tego remisu. Uważam, że byliśmy nie co lepsi z przebiegu meczu. Mieliśmy przewagę dwóch goli, kontrolowaliśmy grę i nagle dostajemy dwa gole ze stałych fragmentów gry. Na stałe fragmenty uczulałem zawodników przed spotkaniem. Mamy również karnego, którego nie wykorzystujemy... Sędzia nie daje karnego na Reissie, za chwilę odrabia karnego na Zakrzewskim. Karnego nie wykorzystaliśmy, nasza wina, ale jeśli w meczu jest 10 karnych trzeba je gwizdać, jeśli 2 też. Mam tutaj pretensji. Możemy sobie tylko pluć w brodę, że nie wygraliśmy, z gry jestem jednak zadowolony.

Warta Poznań – Flota Świnoujście 2:2 (2:1)

Bramki: 15. Reiss, 24. Jasiński - 31., 52. Pruchnik

Żółte kartki: Zakrzewski, Ngamayama, Reiss, Wojciechowski, Szałas - Pruchnik, Paczkowski, Niedziela

Warta: Radliński - Ngamayama, Wichtowski, Jasiński (89. Zawadzki), Kosznik - Magdziarz, Wojciechowski, Szałas (68. Miklosik), Iwanicki - Zakrzewski, Reiss

Flota: Żukowski - Rygielski, Mazurkiewicz, Udarević, Paczkowski - Niedziela, Pruchnik, Bodziony (77. Niewiada), Ciarkowski (88. Dylewski) - Nwaogu, Arifović (71. Magdziński)

Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Materiał bierze udział w konkursie dziennikarskim Tym Żyje Miasto

Ty też możesz publikować teksty, zdjęcia, materiały wideo na MM Moje Miasto Poznań i co miesiąc wygrywać nagrody! Przeczytaj więcej o konkursie Tym Żyje Miasto!

Tym żyje miasto!
publikuj teksty, zdjęcia, wideo
Wygrywaj nagrody!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto