Warta - Pogoń: Mecz z podtekstami przy rekordowej frekwencji

Nadchodzący weekend będzie prawdziwym piłkarskim świętem w Poznaniu. W sobotę Lech zmierzy się z Legią, a w niedzielę Warta Poznań stanie przed szansą zdobycia kolejnych punktów w meczu z Pogonią Szczecin. Zieloni po pechowym meczu w Świnoujściu, gdzie przegrali z Flotą po golu straconym w doliczonym czasie gry, muszą powrócić na właściwy tor i dalej skutecznie oddalać się od strefy spadkowej.

- W Świnoujściu ostatnia minuta zadecydowała o naszej porażce i widzę w zespole pewną niepewność - twierdzi Bogusław Baniak, trener Warty. - Gdybyśmy zremisowali, rozliczalibyśmy się z tego, czemu tego meczu nie wygraliśmy, dlaczego nie zdobyliśmy bramek. Teraz muszę poukładać zespół pod względem psychicznym. Trzeba było chłopakom podać rękę i przygotować do meczu z Pogonią.

Rozmowy ze szkoleniowcem Warty oraz panią prezes, która po przegranym spotkaniu wezwała piłkarzy "na dywanik" widocznie pomogły zawodnikom, którzy zdają sobie sprawę z tego, co zdarzyło się w poprzedniej kolejce i jakie są oczekiwania przed meczem z Pogonią.

- Przed zespołem stoi poważne zadanie, ze względu na to, że daliśmy dużą plamę w Świnoujściu - mówi Michał Ciarkowski, pomocnik Warty. - Musimy zrobić wszytko żeby wygrać z Pogonią, zdobyć trzy punkty bardzo pewnie i przygotowywać się do następnych meczów, które będą równie ważne jak ten w niedzielę.

W niedzielę na Stadionie Miejskim Zieloni będą mierzyć się z będącym w strefie spadkowej zespołem Artura Płatka. W rundzie jesiennej poznaniacy przegrali po ciekawym meczu 3:4. Szczecinianie przyjadą do Poznania osłabieni brakiem znanego z występów w Lechu Poznań Marcina Dymkowskiego oraz Krzysztofa Hrymowicza. Do Poznania przyjedzie za to Marcin Klatt, napastnik Pogoni, który ma za sobą występy w koszulce Warty. "Portowców" wspierać będzie tysięczna grupa kibiców ze Szczecina, do której mają dołączyć także kibice zaprzyjaźnionej Legii Warszawa.

Warciarze też nie będą osamotnieni w walce z rywalem. Na meczu padnie prawdopodobnie rekord frekwencji podczas meczu I ligi w tym sezonie. W klubie szacują, że spotkanie Warty z Pogonią zobaczy na żywo ok. 20 tys. widzów. Działania podejmowane przez cały sztab osób dbających o wizerunek Warty, na czele z nową dyrektor Katarzyną Rzepecką, odpowiedzialną za marketing, przynoszą zamierzony skutek. Darmowe 15 tysięcy zaproszeń rozeszło się w ekspresowym tempie, a dodatkowa pula 7 tysięcy biletów za 10 złotych sprzedaje się z niemniejszym zainteresowaniem.

- Do tej pory sprzedaliśmy 2 tysiące biletów z dodatkowej puli - wyjaśnia Rzepecka. - Spodziewamy się, że jeszcze większe zainteresowanie biletami będzie w niedzielę w kasach przy stadionie, które otwarte będą od godziny 9 do 13.

Zadowolony z tak dużego zainteresowania Wartą jest też Michał Ciarkowski.
- Gra na takim stadionie, przy takiej publiczności to coś pięknego - mówi Michał Ciarkowski. - To swego rodzaju zaszczyt i każdy czeka na takie mecze. Pierwsza liga nie ma tak atrakcyjnych stadionów, Stadion Miejski jest dla nas wyróżnieniem i chcemy w tych meczach wygrywać i pokazywać się z jak najlepszej strony.

W zespole Warty wszyscy zawodnicy są zdrowi i palą się do gry. Nikt nie narzeka na urazy, nikt też nie pauzuje za kartki. Dalej nie może grać jedynie Tomasz Magdziarz.

- Musimy wygrać przy Bułgarskiej i zdobyć kolejne trzy punkty - twierdzi trener Baniak. - Wtedy odskoczymy od strefy spadkowej już na pięć punktów. Od jutra muszę mocno zmobilizować chłopaków z zespołu. Nie możemy zagrać tak jak pierwsze 30 minut z KSZO czy kilkunastu minut gry z Flotą. Na pewno w pierwszej połowie będzie ogromna praca zespołu. Jeśli ktoś nie wsadzi nogi, nie dostawi głowy, to nie ma go na boisku, będę zmieniał zawodników.

Mecz będzie szczególnym wydarzeniem dla trenera Baniaka, który w przeszłości mieszkał i prowadził klub ze Szczecina. Trener Warty zapewnia jednak, że teraz całym sercem jest związany z obecnym miejscem pracy.
- Czuję się coraz bardziej związany z Poznaniem - opowiada "Bebeto". - Tutaj mamy więcej znajomych, kolegów niż w Szczecinie. Nie wiem, czy na stare lata nie pozostanę z małżonką w Poznaniu. Będę przeżywał ten mecz, moi synowie podzielą się emocjami. Jeden będzie przy Warcie, drugi przy zespole ze Szczecina. Osobiście przygotowuje się do tego meczu bardzo mocno.

Rywal Warty nie przegrał od sześciu kolejek, trener przestrzega zawodników przed "Portowcami", zaznaczając jednak, że mecz jest do wygrania.

- To jest zespół w naszym zasięgu - zapewnia Baniak. - Postawiłem przed zespołem cel zdobycia 41 punktów, by spokojnie myśleć o planach na przyszłość. Do tego jeszcze nam troche brakuje i musimy to wybiegać na boisku.

Spotkanie Warta Poznań - Pogoń Szczecin odbędzie się w niedzielę, 17 kwietnia o godzinie 16 na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej.

Przypominamy o konkursie Supertyper piłkarski, w którym macie szansę wygrać bilet na mecz Warty do loży VIP:

Supertyper piłkarski IV: Do wygrania bilety do loży VIP na mecz Warta – Piast W tej kolejce typujecie wynik Warta – Pogoń, a wygrać możecie bilet do loży VIP na spotkanie Warty z Piastem Gliwice.

Kibice Pogoni spędzą cały weekend w Poznaniu Mecz Warta – Pogoń dopiero w niedzielę, ale 300 kibiców ze Szczecina wybiera się do Poznania już dzień wcześniej na spotkanie Lech – Legia.

Warta – Pogoń: Będą dodatkowe bilety, ale płatne! Po błyskawicznym rozejściu się 15 tysięcy biletów na mecz z Pogonią Szczecin, Warta wprowadza dodatkowe wejściówki, za które trzeba jednak płacić.