Przed tym meczem wyżej w tabeli była Warta, ale i tak faworytem spotkania była Pogoń, która na swoim boisku jest wyjątkowo mocna.
Dość nieoczekiwanie jednak już po 10 minutach prowadzenie objęła za sprawą Zbigniewa Zakrzewskiego Warta. Napastnik Zielonych poradził sobie z obrońcami Pogoni, minął bramkarza i skierował piłkę do siatki.
Poznaniacy z nieoczekiwanego prowadzenia cieszyli się zaledwie sześć minut, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu wolnego celnym strzałem głową popisał się Olgierd Moskalewicz.
Po kolejnych sześciu minutach było już 2:1 dla gospodarzy, choć na listę strzelców wpisał się piłkarz Warty. Łukasz Kosznik interweniował na tyle niefortunnie, że zaskoczył własnego bramkarza. Piłkarze Pogoni kropkę nad i postanowili postawić jeszcze przed przerwą. W 44. minucie na 3:1 podwyższył wynik Bartosz Ława.
Wydawało się, że jedyne szanse na choćby remis może dać Warcie tylko szybko zdobyty gol tuż na początku drugiej połowy. Bramkę jednak znowu zdobyli gospodarze. W 54. minucie Łukasz radliński co prawda zdołał obroni strzał z rzutu wolnego Maksymiliana Rogalskiego, ale przy dobitce głową Marcina Nowaka nie miał już szans.
4:1 wydawało się przesądzać losy tego spotkania, ale w 60. minucie Paweł Iwanicki zmniejszył straty swojej drużyny do dwóch bramek. Warciarze wyczuli swoją szansę, ale nie byli w stanie wypracować sobie jakiejkolwiek groźniejszej sytuacji do zdobycia kolejnego gola. Aż do 86. minucie – wtedy to w ogromnym zamieszaniu pod bramką Radosława Janukiewicza najprzytomniej zachował się Zakrzewski, który doprowadził do stanu 4:3. To zapowiadało wielkie emocje, ale trzeba przyznać, że w samej końcówce lepsze sytuacje stwarzali sobie grający z kontry szczecinianie.
Więcej bramek już jednak nie padło i ambitna walka poznaniaków nie przyniosła im zdobyczy w postaci choćby jednego punktu. Po tej porażce Warta spadła na 10. miejsce w tabeli I ligi.
Pogoń Szczecin - Warta Poznań 4:3 (3:1)
Bramki: 16. Moskalewicz, 22. Kosznik (samobójcza), 44. Ława, 54. Nowak – 10., 86. Zakrzewski, 60. Iwanicki.
Żółte kartki: Kolendowicz – Zakrzewski.
Sędziował: Jarosław Chmiel (Warszawa).
Widzów: ok. 4000
Pogoń: Janukiewicz - Matuszczyk, Nowak, Dymkowski, Mysiak (41. Hrymowicz) - Prędota, Ława, Zawadzki (65. Pietruszka), Rogalski, Kolendowicz - Moskalewicz (80. Klatt).
Warta: Radliński - Ngamayama, Wichtowski, Jasiński, Kosznik (70. Świergiel), Magdziarz, Wojciechowski (79. Miklosik), Zawadzki, Iwanicki (83. Mazurek), Zakrzewski, Reiss.
Piszemy bajki dla Tomka! Dołącz się do akcji i napisz własną opowieść! |
Tym żyje miasto! publikuj teksty, zdjęcia, wideo Wygrywaj nagrody! |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?