Wielkie Grillowanie 2014 - Organizatorzy imprezy: Za wybryki nie odpowiadają studenci. Winny element

Bójki, rozbijanie butelek, zaciąganie hamulca awaryjnego, wyrywanie drzwi w tramwajach - tak wyglądała noc z czwartku na piątek po pierwszym dniu Wielkiego Grillowania 2014.

Organizatorzy imprezy twierdzą, że chuligańskie wybryki z pewnością nie były dziełem słuchaczy poznańskich uczelni.

- Nie można mówić, że to co się wydarzyło to zrobili studenci - twierdzi Krzysztof Paisert z biura organizatora Wielkiego Grillowania. - Z doświadczeń z lat ubiegłych wiem, że odpowiedzialnymi za dewastacje, rozróby jest element, który przybywa na nasze imprezy - tłumaczy.

Stwierdza, że do tej pory największym incydentem była kradzież łodzi wioślarskiej, które była częścią ekspozycji na Morasku. Do zdarzenia doszło przed kilku laty, a łódkę odnaleziono później przy przejeździe kolejowym.

CZYTAJ TAKŻE:
Motorniczy MPK po Wielkim Grillowaniu: "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem..."
Studenci grillowali i... niszczyli tramwaje MPK
Czy już czas odwołać studenckie imprezy? [KOMENTARZ]

Niestety, noc po pierwszym dniu Wielkiego Grillowania 2014 nie należała do najspokojniejszych. Zdewastowano tramwaje MPK Poznań. Doszło także do kilku wypadków. Pobito bezdomnego, stratowano dziewczynę, dwaj uczestnicy wpadli między wagony tramwajowe, a nietrzeźwego delikwenta trzeba było wyciągać z rowu.

W piątek rano znaleziono ciało bez głowy na torach kolejowych w pobliżu dworca autobusowego na os. Jana III Sobieskiego. Młodego mężczyznę najprawdopodobniej potrącił pociąg towarowy. Wszystko wskazuje na to, że wcześniej bawił się na Wielkim Grillowaniu.

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek na Piątkowie - Znaleziono ciało bez głowy na torach kolejowych

Tak studenci wsiadali do bimby na pętli:

W związku z tragicznym wypadkiem kolejowym oraz nocnymi incydentami w tramwajach MPK drugi dzień Wielkiego Grillowania 2014 został odwołany

- Uczestników imprezy serdecznie przepraszamy za niedogodności i prosimy o wyrozumiałość - napisali organizatorzy.