Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywąchać rodzaj drzewa

Redakcja
Zamiast siedzieć w szkolnych ławkach blisko setka uczniów z poznańskich podstawówek wzięła udział w drugim rowerowym Eko-Rajdzie. To jeden z najlepszych sposobów na poprawę bezpieczeństwa dzieci na drogach – przyznają organizatorzy.

Przejażdżka rowerowymi trasami Poznania zakończyła się w czwartek rano w Strzeszynku. Jednak tu, zamiast oddawać się błogiemu lenistwu, uczniowie biorący udział w Eko-Rajdzie musieli wykazać się sporą wiedzą i umiejętnościami.

Na początku wszyscy pisali dwa testy – z przepisów ruchu drogowego i wiedzy ekologicznej. Większość uczniów przyznaje, że trudniejszy był test z przepisów. – Najwięcej czasu zajęło mi rozwiązanie sytuacji drogowych – kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniach – wyjaśnia Maja Bogdańska z 65 SP. – Ale jestem dobrej myśli. Poszło mi raczej nieźle – dodaje.

Na pomoście na drużyny czekali ratownicy drogowi. Ale zamiast rozwiązywania testów, młodzi poznaniacy musieli udzielić pomocy trzem poszkodowanym osobom. Z tym mieli niestety większe problemy. O ile doskonale wiedzieli, że omdlałej osobie trzeba podnieść ręce i nogi oraz, że opatrując osobę z głębokim skaleczeniem nie należy samemu usuwać obcego przedmiotu tkwiącego w ranie, to nie bardzo wiedzieli, co zrobić z osoba z porażeniem słonecznym. Często zamiast osłonić przed słońcem choremu głowę – zasłaniali folia ciało zostawiając głowę nieosłoniętą. Na dodatek folię odwracali stroną skupiającą promienie słoneczne – zamiast ją odbijającą.

Bardzo trudne okazały się także testy sprawnościowe z jazdy na rowerze. Slalom, ósemki, przejazd po równoważni, w rynnie, po desce – te umiejętności wymagały dużej sprawności. Zwłaszcza, że trzeba było się nimi popisać jeżdżąc zarówno po asfalcie, jak i po trawie.

Nie wszyscy potrafili wskazać usterki w specjalnie zdezelowanych rowerach. Niesprawny dzwonek, niedziałający hamulec, uszkodzone światła nie sprawiały problemów. Okazywało się, że najtrudniej wymienić było rzeczy najbardziej oczywiste – jak chociażby brak powietrza w oponach.

Bardzo trudne zadanie przygotował uczniom Zarząd Lasów Komunalnych Miasta Poznania. Musieli dopasować gałęzie do przyciętych pni drzew. Metod było wiele – porównywanie kolorów, wąchanie, nawet smakowanie…  – Jak widzimy drzewo, to przeważnie umiemy rozpoznawać liście, ale niewielu z nas potrafi rozpoznać jak wygląda kora danego drzewa – wyjaśnia leśniczy. – To bardzo trudne zadanie i niewielu dorosłych by sobie z nim poradziło – przyznaje.

Na koniec dnia spędzonego w nad jeziorem Strzeszyńskim zapłonęło ognisko (rozpalone w dozwolonym miejscu) i w oczekiwaniu na podliczenie wyników wszystkich konkurencji, uczestnicy drugiego Eko-Rajdu mogli w końcu odpocząć.

Eko-Rajd zorganizowała poznańska Straż Miejska przy współpracy Wydziały Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji i Automobilkllubu Wielkopolski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto