Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

XIII Off Cinema: Różne odbicia bólu

Redakcja
„Dnia pełnego bólu” nie mógłby nakręcić Europejczyk. Gdyby spróbował, to powstałby zupełnie inny film – pokazujący tego samego bohatera i w tych samych warunkach, ale z cała pewnością nie byłby tak dosłowny.

Bohaterem „dnia pełnego bólu” jest mieszkający w Kurdystanie nastawiacz kości. Podążają do niego ludzie ze złamanymi kończynami z całego Kurdystanu oraz sąsiednich prowincji. Niektórzy mają ze sobą zdjęcie rentgenowskie – wtedy nastawiacz kości ogląda je i według ich wskazań łączy kości, jeśli pacjent zdjęcia nie ma – wtedy zostaje tylko wymacanie palcami miejsca złamania. Realizator filmu Sattar Chamani Gol nie oszczędza widzom widoków bólu. Beznamiętna kamera pokazuje nam każdy etap prostowania kości. Wręcz przenosimy się do małego pokoiku pełnego ludzi wzywających w chwili wielkiego bólu imię Allacha, a potem z ulgą mu dziękujących. Wręcz czujemy wyrażany grymasami na twarzach i okrzykami ból pacjentów.

Specjaliści od mowy ciała twierdzą, ze ręce potrafią powiedzieć bardzo dużo. W „Dłoniach” Macieja Jurewicza to one są głównymi bohaterami krótkiej opowieści. Reżyser prawie całkowicie zrezygnował z dźwiękowego tła towarzyszącego nagrywanym scenom, zastępując je muzyką – po to, by dłonie miały głos. Najpierw, na dźwiękach „Lotu trzmiela” poznajemy naszych bohaterów - dłonie złączone jakby do modlitwy, gestykulujące… Dopiero po dłuższej chwili zdajemy sobie sprawę, że nie jest to zwykła gestykulacja – to język migany, a posługujący się nim ludzie oczekują w jednym z warszawskich kościołów na mszę. Muzyka przechodzi w Ave Maria i za ołtarzem pojawia się ksiądz. Rozpoczyna się msza. W języku miganym…

Według szacunków przytaczanych przez Gosię Kozerę – autorkę „Nieba nad Łodzią” - z miasta tego w poszukiwaniu pracy wyemigrował prawie co 10 mieszkaniec. Większość z nich opuściła swoją rodzinę korzystając z łódzkiego lotniska i właśnie tam Kozera ustawiała swoją kamerę. Realizując film opowiadający o rozstaniach skupiała się na wyrywkowym pokazaniu odlatujących ludzi i żegnających ich rodzin. Nie ma jednego bohatera – jest ich pełne dosyć obskurnie wyglądające lotnisko. Krótkie migawki z pożegnań, zbliżenia wyrażających niepokój kobiecych twarzy, próbujących zachować kamienny spokój i pogodę mężczyzn. Kozera stworzyła barwną mozaikę ludzkich typów i różnych zachowań w jednej sytuacji – rozstania i niepewności.

Jarosław Wszędybył przy rozpoczęciu pracy nad swoim filmem „Zabawy z czasem” już dysponował ogromną ilością materiału filmowego. 10 lat temu gdy kończył studia, na taśmach VHS nagrał swoich kolegów i ich opowieści o przyszłości. Teraz postanowił sprawdzić, co stało się z tamtymi ludźmi, z którymi jakiś czas temu stracił kontakt. Z kamerą odwiedza dawnych przyjaciół, pokazując nam, w jaki sposób potoczyło się ich życie. Czasami zaskakujące bywa zestawienie archiwaliów ze współczesnymi nagraniami – ale, co raczej nie dziwi, nikt nie żyje tak, jak sobie wymarzył. Film Wszędybyła jest może momentami nieco zbyt długi i przeciągnięty, jednak wciąga i ogląda się go z przyjemnością i zaciekawieniem.

Filmy siódmej prezentacji konkursowej możemy zobaczyć jeszcze raz - w sobotę, 21 listopada, o godz. 15 w Sali Kameralnej CK Zamek. Wstęp na wszystkie projekcje XIII Międzynarodowego festiwalu Filmowego Off Cinema jest wolny.


XIII Międzynarodowy Festiwal Filmowy Off Cinema

Off Cinema

18-21 listopada 2009
24-27 listopada

finał 3. edycji i start 4.
14 listopada
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto