Bohaterowie są dwaj: Jaco, podejrzany o zlecenie, a nawet czynny spółudział w zabójstwie swojego serdecznego przyjaciela i jednocześnie wspólnika w interesach oraz prowadzący śledztwo policjant, chcący wydobyć z Jaco przyznanie się do winy. Inspiracją dla autora sztuki, Radosława Paczochy była słynna sprawa uprowadzenia i zamordowania Krzysztofa Olewnika, ale "Przyjaciel" na pewno nie jest dokumentem ani teatralną wizją wydarzenia.
Scenerią jest posterunek policji, gdzie trwa przesłuchanie. Jaco się broni, śledczy za pomocą przemyślnie dobranych pytań usiłuje dociec prawdy. Obaj przeciwnicy dorównują sobie błyskotliwością, intelektem i tym rodzajem bezwględności, który jednemu pozwolił zarobiać miliony, a drugiemu - wydobywać prawdę z zatwardziałych przestępców.
Ale w tym przypadku prawdy niełatwo dociec. Stopniowo, z fragmentów przesłuchań wyłania się obraz dwóch młodych ludzi przyjaźniących się od dzieciństwa, siedzących w jednej ławce, którzy po dojściu do dorosłości zaczynają robić - także razem - wielkie interesy. Interesy dają wielkie pieniądze i wszystko jest świetnie aż do niespodziewanego porwania i zamordowania jednego z nich. Ten drugi staje się podejrzany, a im dłużej trwa śledztwo, tym więcej poszlak świadczy przeciwko niemu.
Ale czy jest winien? Wskazują na niego zeznania siostry, matki i ojca ofiary, które pojawiają się jak komentarze czy uzupełnienia tej historii. Wątpliwości nie ma także prowadzący śledztwo, potrzebne mu tylko dowody.
Jednak gra prowadzona między policjantem a przyjacielem ujawnia, że nic nie jest takie proste, jak się wydaje i nie zawsze winien jest tylko ten, na kogo wskazują dowody. Podczas kolejnych rund fascynującego pojedynku doskonałych w swoich rolach Łukasza Chrzuszcza jako Przyjaciela i Piotra Kaźmierczaka jako Śledczego wychodzi na jaw, że winnych jest znacznie więcej. Że winny może być nie tylko ten, kto trzymał siekierę lub kto porwał.
Może winni są także ci, którzy w porę nie powstrzymali syna, brata, przyjaciela, gdy zaczął brnąć za daleko w niebezpieczną grę? Którzy nie nauczyli go wystarczająco skutecznie, że nie wszystko się w życiu udaje i trzeba być ostrożnym? Może winna jest sama ofiara zbyt ufnie, lekkomyślnie i łatwowiernie podchodząca do życia i ludzi? Może nieskuteczna i opieszała machina sprawiedliwości ?
Ale kto i w jakim stopniu był winny - tak naprawdę teraz nie ma już znaczenia. Bo wszyscy ponoszą karę za swoje zaniedbanie, nawet jeśli to tylko jeden z nich będzie za to siedział w więzieniu. Kara jest ukryta głęboko w nich samych i będą ją ponosić aż do swojej własnej śmierci. Bo nawet jeśli da się po czymś takim wrócić do życia, jak o tym usiłuje samego siebie przekonać Jaco, to życie na pewno już nigdy nie będzie takie samo. I to właśnie udało się przekazać autorom spektaklu we wstrząsająco realistyczny sposób.
Radosław Paczocha "Przyjaciel"
Reżyseria: Krzysztof Rekowski
Scenografia: Maciej Chojnacki
Muzyka: Marcin Mirowski
Projekcje: Emilia Sadowska
Asystent reżysera, inspicjent: Elżbieta Bednarczyk
Obsada:
Jaco: Łukasz Chrzuszcz
Śledczy: Piotr Kaźmierczak
Siostra: Ewa Szumska
Matka: Teresa Kwiatkowska
Ojciec: Wojciech Kalwat
Przeczytaj także: |
Pokaż swoje stylizacje wygraj udział w pokazie Fashion in Charge | informacje, porady, konkursy | sprawdź gdzie się bawić |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?