Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zieloni kończą jesień remisem w Stalowej Woli

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W ostatnim tegorocznym meczu ligowym piłkarze poznańskiej Warty zremisowali bezbramkowo w Stalowej Woli z tamtejszą Stalą. Dzięki temu "Stalówka" nie zdołała wyprzedzić ich w tabeli.

Do tego meczu Warta musiała przystąpić bez dwóch ważnych ogniw w drugiej linii. Sergio Batatę wyeliminowała kontuzja, a Filip Burkhardt, który w meczu ze Stalą w Poznaniu zdobył dwie zwycięskie bramki, musiał pauzować za żółte kartki.

Jakby tego mało, już w pierwszej połowie trener Zielonych Bogusław Baniak stracił dwóch kolejnych piłkarzy. Z urazami boisko musieli opuścić Krzysztof Strugarek i Krzysztof Sikora.

Od początku spotkania jednak to poznaniacy mieli w tym meczu minimalną przewagę. Próbowali pokonać bramkarza gospodarzy głównie strzałami z dystansu, ale z reguły były to strzały niecelne. Najgroźniejszą okazję Zieloni stworzyli w 25. minucie, ale po uderzeniu Marcina Klatta, piłkę zmierzającą do bramki zdołał wybić Jacek Maciorowski.

Stal odgryzała się nieporadnymi atakami i bardzo niecelnymi strzałami, które raczej nie miały prawa zagrozić bramce Łukasza Radlińskiego.

W 41. minucie po szybkiej kontrze Warty, Klatt zagrał do Grzegorza Wana, ale podanie w ostatniej chwili przeciął jeden z obrońców Stali, a dwie minuty później Wietecha obronił strzał Klatta. Napastnik Warty w 55. minucie ponownie stanął przed szansą pokonania golkipera gospodarzy, ale w idealnej sytuacji trafił prosto w niego.

Później inicjatywę na ok. kwadrans przejęli piłkarze Stali, a Warta postanowiła spróbować szczęscia w kontrach. Po jednej z nich w 75. minucie sam na sam z Wietechą znalazł się Marcin Wojciechowski, ale w ostatniej chwili bramkarzowi pomógł jeden z obrońców i gol nie padł.

Im bliżej końca, tym częściej atakowali gospodarze. Zieloni jakby wyczuli, że lepiej zadowolić się jednym punktem niż ryzykować zdobycie trzech, skupili się na obronie. To mogło się zemścić w ostatniej minucie meczu, kiedy to Kamil Karcz nie potrafił skierować piłki do siatki z odległości ok. pięciu metrów. Trzy minuty później sędzie odgwizdał koniec spotkania.

Remis należy uznać za wynik sprawiedliwy i na pewno bardziej korzystny dla poznaniaków, którzy dzięki temu zakończą jesień wyżej w tabeli od Stali Stalowa Wola.

Stal Stalowa Wola - Warta Poznań 0:0

Żółte kartki: Wieprzęć, Krawiec, Piszczek - Wan.
Sędziował: Piotr Maurek
Widzów: ok. 1000

Stal: Wietecha - Wieprzęć, Piszczek, Maciorowski, Lebioda - Ławecki (70. Karcz), Krawiec (64. Uwakwe), Bartkowiak, Trela - Walat (85. Adamczyk), Salami.

Warta: Radliński - Ignasiński, Jankowski, Strugarek (10. Marcinkiewicz), Otuszewski, Bekas, Iwanicki (78. Piskuła), Sikora (25. Wan), Magdziarz - Wojciechowski, Klatt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto