32 żywe pionki, dwóch graczy i dwóch kierujących ruchem - tak wyglądała 25-minutowa partia szachów rozegrana właśnie na Szachownicy Starego Browaru.
Na pomysł nietypowej partii wpadł Patryk Kaźmierczak widząc ogromną, czarno - białą Szachownicę Starego Browaru. Zaryzykował, wrzucił informację w Internet, że poszukuje chętnych do żywych szachów - i czekał na zgłoszenia.
- To była tylko pierwsza próba, chcieliśmy zobaczyć, czy ludzie się zejdą - wyjaśnia. - No i przyszły 32 osoby, rozegraliśmy pełną, 25 - minutową partię...
Okazało się, że gra żywymi szachami jest dość skomplikowanym przedsięwzięciem logistycznym, zwłaszcza że nie wszystkie "pionki" znały zasady gry. Dwóch graczy siedziało więc przy małej szachownicy przy stoliku, a dodatkowe dwie osoby "dyrygowały ruchem" żywych figur na dużej Szachownicy.
- Planujemy drugą próbę po świętach, a na pewno spotkamy się w październiku - obiecuje Patryk Kaźmierczak. - Wtedy już chcemy zrobić to bardziej profesjonalnie, figury będą przebrane na czarno i na biało. No i mamy nadzieję, że przyjdzie więcej żywych figur...
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?