Wojewoda ogłosił po wprowadzeniu alarm przeciwpowodziowy dla Poznania i 30 gmin województwa wielkopolskiego, by - jak twierdzi - łatwiej koordynować działania przeciwpowodziowe w całym regionie.
- Niektóre gminy już wprowadziły alarm przeciwpowodziowy, niektóre nie, całodobowy monitoring wałów jest już prowadzony w zasadzie wszędzie - wyjaśnia wojewoda.- Chodziło jednak o koordynację prac w regionie.
Największy niepokój specjalistów budzi stan wałów w regionie, bardzo nasiąkniętych wodą i przeciekających. Najpoważniejsza sytuacja nadal jest na ujściu Prosny do Warty. Dziś zostało tam skierowanych kolejnych 150 osób do prac przy umocnieniu tego wału. Więcej już nie pojedzie, bo na tym 6-kilometrowym odcinku już się po prostu nie zmieszczą...
- Fale kulminacyjne Warty i Prosny się nie spotkają - mówi wojewoda. - Ale podczas nadejścia fali Warty woda na Prośnie jeszcze będzie bardzo wysoka, więc może być niebezpiecznie. Cały czas umacniamy i rozbudowujemy wały, ale to, że wał jest podniesiony, jeszcze nie daje stuprocentowej gwarancji.
Groźnie jest też w okolicach Konina, zwłaszcza w Starym Koninie, gdzie trwa umacnianie wału. Ale niebezpieczeństwo grozi praktycznie na całym wielkopolskim odcinku Warty poniżej Jeziorska, a służby wojewody cały czas dostają informacje o przeciekach wałów. Problemem są też... bobry - wyryte przez nich nory to dodatkowe drogi, którymi woda przedostaje się poza wał.
- Wieczorem na wszystkich dziurach układamy worki z piaskiem, rano są znowu - rozkłada ręce Dariusz Dymek, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Wielkopolskiego.
Wprowadzenie alarmu przeciwpowodziowego pozwala na odstrzał bobrów lub ich odłowienie i któreś z tych działań zostanie podjęte przez władze województwa, by ochronić wały.Ale teraz zdaniem wojewody najważniejsze jest to, że udało się utrzymać zrzut wody z Jeziorska na poziomie 360 metrów sześciennych na sekundę.
- Otrzymałem pismo z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, że napełnienie zbiornika w stu procentach jest niezwykle niebezpieczne i że nie powinno się tego robić - mówi wojewoda. - Jednak zwiększenie zrzutu wody do 400 metrów, by odciążyć zbiornik, oznaczałoby duże niebezpieczeństwo dla regionu i zalanie kilku miejscowości. Takiej więc decyzji na pewno nie będzie.
Jednak wszystko wskazuje na to, że specjalistom z Wielkopolski udało się doskonale obliczyć, jak się mają możliwości zbiornika do ilości wody, jak do niego wpływa i wypływa. Zbiornik jest pełny w stu procentach, ale poziom wody na Warcie powyżej Jeziorska zaczyna opadać. To oznacza, że wody wpływającej do zbiornika będzie coraz mniej i kontrolę nad nim uda się utrzymać.
Władze województwa nie przewidują też problemów w Poznaniu. Wały są mocne, a ci poznaniacy, którzy mieszkają najbliżej rzeki, zostali ostrzeżeni przed wielką wodą i pouczeni, co wtedy powinni zrobić. Jednak niebezpieczeństwo tak naprawdę zagroziłoby im, gdyby poziom wody wzrósł powyżej 7 metrów - a specjaliści prognozują, że fala w Poznaniu będzie miała najwyżej 630 cm.
- Te prognozy sprawdzą się, jeśli nie będzie znacznych opadów deszczu, bo wtedy to się może zmienić - podkreśla wojewoda. - Niestety, takie opady są możliwe, prognozy meteorologiczne na najbliższe dni są bardzo niepokojące.
Gdyby fala miała być większa, zawsze część wody będzie można skierować na suchy jeszcze polder w Zagórowie. Wprawdzie znajduje się tam oprócz 17 gospodarstw także oczyszczalnia ścieków, która może ulec zalaniu, jednak - jak zapewniają specjaliści - nie stworzy to zadnego zagrożenia epidemiologicznego w dole rzeki.
We wtorek wojewoda zamierza przeprowadzić inspekcję stanu wałów ze śmigłowca. Wały na odcinku od Jeziorska do Konina są nasiąknięte wodą i mogą ulec przerwaniu. Zwrócił się już podczas telekonferencji z premierem o przysłanie amfibii, by móc sprawniej przeprowadzać ewakuację.
Czytaj także: |
Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy dla Poznania W Poznaniu i 30 gminach województwa wielkopolskiego od godz. 18 w poniedziałek, 24 maja, obowiązywać będzie alarm przeciwpowodziowy. |
Czy powódź zagrozi ujęciu wody? Woda przy samych wałach - tak wygląda teraz Warta w Poznaniu. Ale miasto jest bezpieczne, nie ma zagrożenia także dla ujęcia wody na Dębinie. |
Wody przybywa, ale Poznań nadal bezpieczny Na Prośnie woda spada - w Poznaniu przybywa. Poziom Warty jest bliski stanu ostrzegawczego i na wodowskazie na moście Rocha wynosi 393 cm. |
wystawa pod patronatem MM Moje Miasto Poznań | Juwenalia 2010 w Poznaniu wydarzenia, koncerty, imprezy |
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?