– Nie chodzi nam o to, by wytykać teraz, czyje to są zaniedbania i błędy, ale musimy wszyscy razem starać się o to, by budynki były bezpieczne pod kątem zagrożeń pożarowych – mówi Bernard Zajączkowski, emerytowany kapitan pożarnictwa pracujący obecnie dla MPGM-u. – Łatwiej bowiem zapobiegać, niż gasić.
Dlatego MPGM zorganizował spotkanie swoich pracowników z przedstawicielami kominiarskiego fachu. Przed sezonem grzewczym warto bowiem przypomnieć o obowiązkach administratora.
– Usuwanie wielu z tych usterek, które nam przedstawiono, należy do właściciela lub zarządcy budynku. Co z tego, że piszę co roku o drzwiczki do wymiany, jak nic się nie dzieje? – grzmi Mieczysław Kowalski, kierownik zakładu kominiarskiego przy ul. Półwiejskiej.
– Zdarza się, że lokatorzy nie wpuszczają nas i kominiarzy do mieszkań w celu usunięcia usterek – zauważa Andrzej Sobkowski, zastępca kierownika BOM-3.
Dyskusja była gorąca, bo i temat palący. Zwłaszcza że coraz więcej lokatorów zmienia ogrzewanie na własną rękę, zapominając np. o montażu specjalnych, kwasoodpornych wkładów do kominów.
– Gdy pojawiają się rdzawe plamy na kominie, wiadomo już właściwie, w czym szukać przyczyny – wyjaśnia Zajączkowski.
Jak z rękawa sypał przykładami braku odpowiedzialności – lokatorzy ze skrzyń na piasek robią śmietnik lub ogromną popielniczkę. A w przypadku zapalenia się sadzy w kominie piasek jest niezbędny do gaszenia.
– Poszedłem też na strych, gdzie była odmalowana ściana kominowa, ale ktoś z rozpędu zamalował drzwiczki – dodaje Zajączkowski.
Sprawa jest bardzo istotna, bo może dojść do tragedii. Głównym źródłem zatruć czadem w budynkach mieszkalnych jest właśnie niesprawność przewodów kominowych. Wadliwe działanie jest konsekwencją nieszczelności instalacji, braku jej konserwacji i czyszczenia. – Czad jest niebezpieczny, bo jest gazem niewyczuwalnym przez człowieka – tłumaczą strażacy. – Blokuje dostęp tlenu do organizmu.
Właśnie weszło w życie nowe rozporządzenie MSWiA w sprawie zabezpieczenia przeciwpożarowego budynków – usuwanie zanieczyszczeń z kominów musi się odbywać raz na trzy miesiące. Kominiarze zwracają uwagę, że prywatni właściciele domów często „zapominają” o swoich obowiązkach.
– Niech przestrogą będzie przykład: doszło do pożaru w domku jednorodzinnym. Przyjechała straż, a potem właściciele wezwali ubezpieczyciela. Jak zobaczył, że nie ma przeglądów technicznych i dokumentów od kominiarza, kazał popukać się właścicielowi w czoło – ilustruje jeden z kominiarzy beztroskę ludzi.
Cichy zabójca, czad już atakuje
Straż pożarna alarmuje. Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, czyli czadem, ginie kilkadziesiąt osób. Bardzo często nie ma to związku z pożarem, a wynika jedynie z niewłaściwej eksploatacji budynku i znajdujących się w nich urządzeń i instalacji grzewczych. – W tym roku w Poznaniu przez czad zginęły dwie osoby. Podtrute zostały 34 osoby, w tym sześcioro dzieci – mówi Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu. – W tym sezonie, czyli od września, podtruło się czadem już dziewięć osób, w tym dwoje dzieci.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?