– Dlatego tak łatwo można było je zniszczyć - mówi jeden z naszych czytelników. Według niego nie zostały one wkopane z podłoże, dlatego łatwo je przesunąć, przenieść. Jednocześnie zastosowano w nich śruby, które są do metalu.
– Tutaj natomiast mamy do czynienia z drewnem - stwierdza Czytelnik.
Ustawieniem ławek zajmował się Zarząd Dróg Miejskich. Jak wyjaśnia Tomasz Libich z ZDM wszystkie takie projekty muszą być zgodne z katalogiem mebli miejskich. – Dodatkowo pomysł był konsultowany z lokalną radą osiedla - dodaje Tomasz Libich.
Zobacz też: Ambasador Litwy w Polsce: Chuligani w Poznaniu dali wyraz swojej bezsilności
Dariusz Nowak z zarządu osiedla StareMiasto wyjaśnia natomiast, że mieszkańcy nie mieli wpływu na to jak będą wyglądały ławki na Świętym Marcinie. – Podaliśmy jedynie lokalizacje, gdzie można je ustawić - mówi Dariusz Nowak.
Wyjaśnia, że wie, że siedzenia na Świętym Marcinie nie są zbyt mocne. – Są to raczej ławeczki parkowe, a nie takie, które powinno się montować na ulicach - stwierdza. Jednak wspomina, że w przypadku innych, które ustawiono między innymi na chodnikach wzdłuż ul. Stawnej drogowcy poradzili, by były one bardziej solidne.
Według Tomasz Libicha chuligani jeśli już upatrzą sobie jakiś cel, to często tak długo działają aż uda się im coś zniszczyć. Tak miało być przed rokiem na Starym Rynku. – Zimą 2012 roku kilkanaście betonowych ławek zostało uszkodzonych - wspomina Tomasz Libich.
Zobacz więcej: Chuligani w Poznaniu - Czytaj więcej!
Mariusz Wiśniewski, przewodniczący komisji rewitalizacji, a jednocześnie jeden z inicjatorów ustawiania siedzeń w centrum Poznania mówi, że widać iż ktoś włożył dużo wysiłku w zniszczenie ławek. Zostały one wyciągnięte i następnie połamane. – Obiecano, że jak najszybciej zostaną naprawione i mają być solidniejsze - podsumowuje M. Wiśniewski.
Skomentuj:
Chuligani w Poznaniu zniszczyli ławki Świętym Marcinie
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?