Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ci, którzy nie będą mieli wigilii

Redakcja
Wieczór wigilijny to czas wyjątkowy, spędzany w rodzinnym gronie. Czas odpoczynku i radości. Jednak nie wszyscy spędzają ten czas w domach z bliskimi. Przenieśmy się 70 lat wstecz…

"Prosimy, abyście nie zapomnieli drodzy Czytelnicy o staropolskim zwyczaju podania osobnego nakrycia do stołu dla zagórskich panów. Nad radością Waszą czuwać bowiem będzie wytrwale na posterunku cały szereg ludzi, którzy nie będą mogli zasiąść ze swoimi rodzinami do uczty wigilijnej, niech więc ten osobny, pusty talerz przypomina Wam o ich obecności i gotowości śpieszenia Wam z pomocą" – apelował w świątecznym wydaniu z 1938 roku Dziennik Poznański.

Te święta były ostatnimi spokojnymi. W nowym roku, 9 września, do Poznania wkroczyły wojska niemieckie, rozpoczynając trwającą 5 lat i 5 miesięcy okupację.

Tymczasem w roku 1938 poznaniacy mogli czuć się jeszcze bezpiecznie. Do wigilii, gdy za oknami padał śnieg, zasiadali w ciepłych i oświetlonych domach.

"Pracownicy elektrowni i gazowni miejskiej czuwać będą przy rozdygotanych od wysiłku maszynach nad tym, aby wszędzie od piwnic do poddasza w czasie wigilii było jasno i miło" – donosił Dziennik.

W tym dniu szczególnie dużo pracy mieli strażacy. Właśnie w wigilię najczęściej zdarzały się wtedy pożary. A wszystko przez… choinki i świeczki, którymi były ozdabiane, przez co o zaprószenie ognia było łatwo. Mimo to wieczorem strażnice miejskiej straży pożarnej znajdowały czas, aby w gronie dyżurujących osób urządzić wigilię.

Do świątecznego stołu nie zasiadali za to pracownicy centrali telefonicznych i telegraficznych, które pełniły służbę przez całą noc. Tak samo policjanci.

"Złodzieje bowiem kradną i rabują nawet w chwilach tak uroczystych jak wieczór wigilijny" – ostrzegał Dziennik.

Szczególnie trudne chwile przeżywali kolejarze, nad którymi litowała się gazeta: "Pracownicy kolejowi spełniać będą normalnie swą ciężką pracę w noc betlejemską, z dala od rodzin, na mrozie, wśród śnieżycy i wichury. Denerwująca praca kierowników ruchu wśród stałego spóźniania się pociągów, ciężka harówka kasjerów i bileterów, dróżników i innych funkcjonariuszy P.K.P. jest warta szczególnego uznania. Komu się bowiem uśmiecha spędzenie wili na dworcu kolejowym, w wagonie lub w szczerym polu?".

Wolnego nie mieli również dziennikarze. Spikerka Polskiego Radia, P. Słomczyńska, miała dyżur w redakcji do godz. 1.30 w nocy. Materiały do wydań poświątecznych zbierali też dziennikarze poznańskich gazet.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto