Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z choinką na emeryturze?

Wojciech Kowalczyk
Wojciech Kowalczyk
Święta za nami, czas pomyśleć co zrobić z bożonarodzeniowym drzewkiem. "Doniczkową" choinkę można zasadzić w ogródku lub na działce. Uschniętą - spalić lub wyrzucić na śmieci.

- Co roku to samo - tak poświąteczne zamieszanie z pozbywaniem się żywych choinek komentują pracownicy zajmujący się wywożeniem odpadów w Poznaniu. "To samo" oznacza m.in. wciskanie całych drzewek do pojemników na śmieci, wystawianie przed domy, a nawet wyrzucanie ich przez balkony.

- Oczywiście kto ma taką możliwość ten powinien zużytą choinkę spalić. Pozostali mogą zgłosić nam chęć wywiezienia uschniętych drzewek - wiąże się to jenak z dodatkową opłatą, ponieważ takie drzewko traktowane jest jako tzw. odpad "gabarytowy" - mówi Ewa Murawska z firmy Remondis Sanitech. - Najprościej jednak takie uschnięte drzewko dokładnie połamać lub porąbać i wrzucić do śmietnika. Wtedy są to po prostu zwykłe śmieci.

Emerytowane choinki przyjmuje także bezpłatnie Punkt Gromadzenia Odpadów Problemowych przy ul. 28 Czerwca 1956 r. Problem z takim odpadem problemowym polaga na tym, że trzeba go do punktu samemu dowieźć. Popularny "gratowóz" zbierający od poznaniaków nietypowe śmieci, nie przyjmuje na swój pokład świątecznych drzewek.

- Dotychczas nie przywieziono do nas żadnej choinki. Ludzie nie chcą pewnie sobie brudzić samochodów - mówi Piotr Roszak z PGOP.

Drzewka, które jednak trafią do Punktu zostaną następnie przewiezione do Składowiska Odpadów w Suchym Lesie, na tamtejszą kompostownię. - U nas drzewka są zrębkowane, czyli cięte na drobno - mówi Krzysztof Krauze, dyrektor składowiska.
Ze zrębek może powstać np. nawóz, który wykorzystywany jest przy pracach renowacyjnych zieleni miejskiej.

Niestety spalenie, wywiezienie na śmieci lub przemielenie czeka także większość bożonarodzeniowych żywych drzewek kupionych w doniczkach. Wielu poznaniaków wybiera taką wersję choinki z myślą o wykorzystaniu jej po zakończeniu świąt. Niestety zazwyczaj drzewka te mają przycięte korzenie, co skutecznie uniemożliwia ich ponowne zasadzenie.

- Najbardziej popularna choinka, czyli świerk, ma bardzo rozbudowany system korzenny. Jeśli przed włożeniem do doniczki zostanie on przycięty, istnieje niewielka szansa, że takie drzewko po zasadzeniu się przyjmie - wyjaśnia Jacek Szaj z Wydziału Hodowli Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu. - Jeśli jednak choinka była od początku hodowana w doniczce, możemy ją spróbować zasadzić np. w przydomowym ogródku lub na działce. Niestety Lasy Państwowe, takich drzewek "z odzysku" na swoje tereny nie przyjmują - kończy Szaj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto