Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy mogło nie dojść do zabójstwa na dworcu?

Redakcja
Tak przynajmniej twierdzą bezdomni. Przed kamerami i mikrofonami o bezczynność oskarżają policję i Służbę Ochrony Kolei.

W czwartek po południu bezdomni z poznańskiego Dworca Głównego postanowili zapalić znicze i pomodlić się w intencji zabitego w nocy z poniedziałku na wtorek kolegi. Przy okazji porozmawiali z dziennikarzami i nie ukrywali swoich żali pod adresem policji i Służby Ochrony Kolei.

– Ten mężczyzna już półtorej godziny wcześniej na Dworku Zachodnim ganiał nas z nożem – relacjonuje jeden z mężczyzn. – Przyłożył nóż do gardła jednemu 15-latkowi i chciał pieniędzy na wódkę.

W obronie chłopaka stanął zabity 21-letni Dawid. Według bezdomnych przynajmniej część zajścia widzieli policjanci i sokiści. Jednak zamiast zatrzymać napastnika łapali bezdomnych.

– Pytali się nas, czego go prowokujemy. A my go wcale nie prowokowaliśmy – relacjonuje młody chłopak, twierdzący, że jest bratem zabitego 21-latka. – Razem z bratem uciekliśmy im, bo nikt nie lubi być spisywany. Ale potem ten facet wrócił.

Chciał pieniędzy na alkohol

Z relacji bezdomnych z Dworca Głównego trudno ustalić jest przebieg tragicznego zdarzenia. Wszyscy są zgodni co do tego, że przyczyną zabójstwa był alkohol.

– Chciał pieniądze na alkohol. To był człowiek, który chciał po prostu wypić na tak zwanego sępa – twierdzi jeden z bezdomnych.

– Szacunek mamy dla kolegi, który tu zginął. Był za młody żeby zginąć. Czemu tak się stało, nikt tego nie wie – dodaje inny.

O zabitym wypowiadają się prawie w samych superlatywach. Mówią, że zawsze chętnie pomagał innym, często ich bronił.

– Nikomu nie szkodził, ale fakt faktem, że czasami on agresywnie się zachowywał – dodaje starszy mężczyzna. – To też racja, ja go też parę widziałem w takich sytuacjach. Za długo tu jestem. Powiem panu wprost, pobili się o alkohol.

Także wszyscy są pewni, że gdyby policja i SOK zainterweniowały półtorej godziny przed zabójstwem, w ogóle mogłoby do niego nie dojść.

Policja odpiera zarzuty

Relacją bezdomnych zaskoczony jest Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, którego poprosiliśmy o komentarz.

- Bardzo nieprawdopodobne jest, by sprawca chciał się napić „na sępa”. Chociażby dlatego, że miał przy sobie bardzo dużo pieniędzy – wyjaśnia Andrzej Borowiak w rozmowie z MM Poznań. – Z tamtej nocy nie było także żadnego zgłoszenia czy interwencji w sprawie jakiegokolwiek zajścia na Dworcu Zachodnim.

Jak przyznaje rzecznik, wszyscy bezdomni z Dworca Głównego zostali już bardzo dokładnie i długo przesłuchani. Nie ma on natomiast żadnej informacji by w ich zeznaniach pojawiały się skargi na bezczynność mundurowych.

W środę do sądu trafił wniosek o areszt dla podejrzanego o zabójstwo 21-latka 48-letniego mieszkańca Szczecina Andrzeja W. Z podobnym wnioskiem wystąpiono także wobec taksówkarza, który po zabójstwie odwoził szczecinianina do hotelu.
- Zataił bardzo istotne dla sprawy fakty - wyjaśnia Andrzej Borowiak.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto