Hiszpania - Polska 6:0: występ lechitów w blamażu reprezentacji

Po raz kolejny selekcjoner Franciszek Smuda zdecydował, że cała trójka lechitów – Grzegorz Wojtkowiak, Sławomir Peszko i Robert Lewandowski rozpocznie mecz w pierwszym składzie.

Niestety, już w 12. minucie było 1:0 dla mistrzów Europy i nie bez winy przy stracie tego gola był Wojtkowiak, który pozwolił na dośrodkowanie Andresowi Inieście, po którym piłkę do polskiej bramki skierował David Villa. Dwie minuty później było już 0:2, po ponownych błędach polskiej defensywy.

Polska ofensywa w tym meczu właściwie nie istniała, ale warto odnotować, że jedyną groźną akcję biało-czerwonych w tym spotkaniu stworzył duetów lechitów. W 25. minucie Lewandowski ładnie przedarł się pod pole karne Hiszpanów, zagrał idealnie do Peszki, a ten oddał bardzo groźny strzał w krótki róg. Gdyby nie przytomna interwencja Ikera Casillasa Polakom udałoby się zdobyć kontaktową bramkę.

Po przerwie polska drużyna grała jeszcze gorzej. W 50. minucie Lewandowski miał spory udział przy golu dla... Hiszpanii. Po strzale zza pola karnego Xabiego Alonso piłka odbiła się od napastnika Kolejorza i zaskoczyła Tomasza Kuszczaka.

Ostatecznie mecz zakończył się porażką Polski aż 0:6, co jest najgorszym wynikiem w historii naszej reprezentacji od... 1960 r.

Warto odnotować, że do końca meczu na boisku został tylko Wojtkowiak. W 73. minucie Lewandowskiego zmienił Artur Sobiech, a pięć minut później w miejsce Peszki wszedł Tomasz Jodłowiec.

Hiszpania - Polska 6:0 (2:0)

Bramki: 12. Villa, 14. Silva, 50. Xabi Alonso, 58. Fabregas, 75. Torres , 81. Pedro.
Sędziował: Koukolakis (Grecja).

Hiszpania: Casillas - Arbeloa (55. Ramos), Pique, Puyol (72. Marchena), Capdevila - Busquets - Iniesta (39. Pedro), Xavi (56. Navas), Xabi Alonso, Silva (56. Fabregas) - Villa (66. Torres).

Polska: Kuszczak - Wojtkowiak, Glik (46. Sadlok), Żewłakow, Dudka - Peszko (78. Jodłowiec), Murawski, Mierzejewski (46. Matuszczyk) - Błaszczykowski, Nowak (46. Rybus), Lewandowski (73. Sobiech).