Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia – Lech 2:0: Miał być cukierek, a jest psikus

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
W Halloween piłkarzom Kolejorza przytrafił się koszmarny mecz – ...
W Halloween piłkarzom Kolejorza przytrafił się koszmarny mecz – ... archiwum/Roger
W Halloween piłkarzom Kolejorza przytrafił się koszmarny mecz – przegrali z Jagiellonią, która na zwycięstwo czekała od 19 września.

Lechici nie miele zbyt wiele czasu na zregenerowanie sił po meczu z Legią, ale nikt nie zamierzał narzekać. Ze słabą Jagiellonią, która przegrała trzy ostatnie mecze, a ostatni raz wygrała w lidze 19 września, drużyna z takimi aspiracjami jak Kolejorz musiała po prostu wygrać.

Spotkanie w Białymstoku rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem z powodu problemów z uruchomieniem jupiterów. Nieoczekiwane opóźnienie chyba dobrze zrobiło piłkarzom, bo spotkanie od pierwszych minut toczyło się w niezłym tempie.

Pierwsi na bramkę uderzyli lechici – w 6. minucie szczęścia z dystansu próbował Gergo Lovrencsics, ale jego strzał był zbyt słaby, by zaskoczyć Krzysztofa Barana. W odpowiedzi w niezłej sytuacji znalazł się Nika Dzalamidze, ale uderzył jeszcze słabiej niż minutę wcześniej Węgier.

Kolejne minuty to akcja za akcję, ale bez szczególnych okazji strzeleckich. Lepiej piłkarsko prezentowali się poznaniacy, ale w 21. minucie gola zdobyli gospodarze. Dzalamidze podał prostopadle do Daniego Quintany, który w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim spokojnie posłał piłkę do bramki.

Kolejne minuty to wściekłe ataki Kolejorza, z których jednak niewiele wynikało. Bliżej bramki było, ale dla „Jagi”, kiedy w 36. minucie Quintana po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z kilku metrów posłał piłkę prosto w ręce Gostomskiego.

Lech najbliżej wyrównania był w 45. minucie, kiedy po ładnej akcji przed szansą stanął Karol Linetty, ale uderzył obok lewego słupka.

Druga połowa niemal w całości toczyła się na połowie gospodarzy, których lechici zmusili do rozpaczliwej obrony. W 51. minucie po sporym zamieszaniu najpierw Łukasz Teadorczyk trafił w bramkarza, a po chwili próbował odegrać piłkę do któregoś ze swoich kolegów, lecz gospodarze zażegnali niebezpieczeństwo.

W 55. minucie kapitalnym strzałem popisał się zastępujący Łukasza Trałkę Szymon Drewniak. Piłka leciała w samo okienko, ale Baran zdołał ją sparować na słupek. Wydawało się, że gol dla Lecha jest kwestią czasu. W 62. minucie lechici wykonywali rzut wolny. Barry Douglas uderzył piłkę bardzo precyzyjnie, ale ta trafiła jedynie w poprzeczkę.

W kolejnych minutach Lech dalej zdecydowanie przeważał, ale już nie stwarzał sobie takich sytuacji. „Jaga” liczyła na kontry i się nie przeliczyła – w 87. minucie Dawid Plizga wykorzystał prostopadłe podanie i w sytuacji sam na sam z bramkarzem podwyższył na 2:0.

Poznaniacy mieli jeszcze szansę na zdobycie honorowego gola, ale w 90. minucie w niesamowitych okolicznościach Krzysztof Baran obronił strzał z kilku metrów Kaspera Hamalainena, a po chwili także dobitkę Bartosza Ślusarskiego.

Wycieczka do Białegostoku zakończyła się zatem dla Lecha wstydliwą porażką, boleśniejszą tym bardziej, że w tej kolejce po porażkach Legii i Górnika Kolejorz miał szansę nadrobić straty do czołówki tabeli.

- W moim odczuciu zagraliśmy lepsze spotkanie z Legią, ale przegraliśmy. Zabrakło przekonania, czegoś co jest niezmierzalne i nie do wytrenowania, by strzelić bramkę – powiedział po meczu Mariusz Rumak. -Widzę progres w naszej grze ofensywnej. Mam nadzieję, że z Górnikiem będziemy skuteczniejsi zarówno w ataku jak i obronie.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:0 (1:0)

Bramki: 21. Quintana, 87. Plizga.

Żółte kartki: Quintana - Murawski, Ceesay, Linetty
Widzów: 5427
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Jagiellonia: Baran - Waszkiewicz, Pazdan, Ukah, Popchadze - Dźwigała (63. Tosik), Norambuena - Plizga, Quintana (77. Porębski), Dzalamidze (69. Gajos) – Piątkowski.

Lech: Gostomski - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas - Drewniak (88. Możdżeń), Murawski - Pawłowski (40. Linetty), Hamalainen, Lovrencsics - Teodorczyk (71. Ślusarski).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto