Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak mieszkać na 15. piętrze, gdy nie działa winda?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Przez awarię wind od poniedziałku mieszkańcy 15-piętrowego bloku nr 17 na os. Zwycięstwa skazani byli na długie i męczące wycieczki schodami. Dopiero w środę uruchomiono jedną z wind.

Koszmar mieszkańców wieżowca zaczął się w poniedziałkowe popołudnie. Około godz. 16 w wyniku awarii centralnego ogrzewania, woda zalała oba działające w budynku szyby windowe.
- Woda w windzie stała na wysokości kilkudziesięciu centymetrów – opowiada jeden z mieszkańców, który był świadkiem awarii.

Z oczywistych względów administracja musiała wyłączyć z użytku obie windy do czasu osuszenia zalanych szybów.
- Windy teoretycznie są sprawne, ale zawilgoceniu uległo wiele instalacji elektronicznych, co może grozić w każdej chwili awarią, dlatego nie możemy ryzykować i ich uruchomić – tłumaczy Marek Gąsiorowski, kierownik ds. technicznych administracji osiedla.

Wyłączenie z użytku wind oznaczało, że mieszkańcy byli skazani na korzystanie ze schodów. Pół biedy gdy ktoś mieszka na czwartym czy piątym piętrze, gorzej, gdy mieszka na 10, a nawet 15!
- To koszmar! Rano, o godz. 6 przed wyjściem do pracy muszę wyprowadzać swoje dwa pieski – jamniki. Musiałem je później na rękach wnosić na 12 piętro – irytuje się pan Andrzej. – A poza tym trzeba przecież jeszcze iść po zakupy, no i wyjść do pracy!

Przez cały wtorek na klatce schodowej można było spotkać całe pielgrzymki sąsiadów – jedni wchodzili, inni schodzili, ale wszyscy jednakowo przeklinali, robiąc sobie przerwę na zebranie sił co kilka pięter.
- Ja akurat nie musiałam wychodzić do pracy, byłam tylko po zakupy, ale po przyjściu z takiego mrozu wspinaczka po schodach nie była miła – przyznaje pani Bogumiła, mieszkanka 14. piętra. – Najgorzej miały osoby starsze, które musiały wychodzić z psem czy wnosić zakupy.

- To skandal, co ta administracja wyprawia! – nie ukrywa złości pan Andrzej. – Rozumiem, że awaria może się zdarzyć, ale w takiej sytuacji trzeba działać natychmiast i jak najszybciej usunąć usterki.

- Rozumiemy złość mieszkańców, ale ich bezpieczeństwo jest najważniejsze - tłumaczy Marek Gąsiorowski. - Po osuszeniu nie możemy od razu uruchomić wind, ponieważ musimy mieć pewność, że w wyniku zawilgocenia nic nie zostało uszkodzone. Przecież tu chodzi o windy, które muszą być w pełni sprawne. Obecnie specjalna firma dokonuje pomiarów zawilgocenia. Dopiero kiedy będziemy mieć czarne na białym, że wszystko jest w porządku, windy zostaną uruchomione. Może to nastąpić w każdej chwili.

W środę, tuż przed południem, rzeczywiście udało się uruchomić jedną z dwóch wind, co mieszkańcy przyjęli z ulgą. Choć jedna winda obsługuje teraz kilkuset mieszkańców wieżowca, to jednak to i tak lepsze od wspinania się schodami.




 


poznańskie studniówki
relacje, zdjęcia, wideo
Transfery w
Lechu i Warcie


zimowe okienko
transferowe 2009/2010

bieżąca relacja z podróży
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto