Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy będzie park na Szelągu?

Lilia Łada
Lilia Łada
Uporządkowanie parku na Szelągu i odtworzenie bulwaru nadwarciańskiego może się opóźnić. Wszystko z powodu... liczenia drzew.

Osiedle Stare Winogrady wygrało grant na zadanie zatytułowane „Otwarcie ciągu widokowego z ul. Szelągowskiej na rzekę Wartę – rewitalizacja Szeląga”. Rada osiedla razem z Zarządem Zieleni Miejskiej przygotowała projekt odnowienia parku i wyszło, że by uporządkować teren i stworzyć punkty widokowe, trzeba by wyciąć 1750 drzew. Wniosek o zgodę na wycinkę wpłynął do Zarządu Zieleni Miejskiej, jednak przeciwko usunięciu tylu drzew zaprotestował Wydział Ochrony Środowiska. I nie tyle z powodu samego pomysłu, co z braku dokładnej dokumentacji projektu.

- Drzewa trzeba oznaczyć i w terenie, i na mapie - tłumaczył Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, która zajęła się tą sprawą. - I nie tylko te przeznaczone do wycinki, ale wszystkie, jakie tam rosną. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy ich usunięcie jest celowe czy nie, jaki procent drzewostanu w ogóle stanowią te drzewa i można rozpocząć postępowanie administracyjne w tej sprawie.

Bo wycinka drzew na Szelęgu nie jest taką prostą sprawą i nie tylko dlatego, że ma ich iść pod nóż tak dużo.
- Ten korytarz nad Wartą, właśnie taki zarośnięty, ma ogromne znaczenie dla zwierząt, które tam żyją - argumentował dyrektor Kurek. - Dla nich byłoby lepiej, żeby ludzie tam nie chodzili...

- Ale my chcemy przywrócić dawny charakter tej części naszej dzielnicy - argumentowała Halina Owsianna, przewodnicząca Rady Osiedla Stare Winiary. - Tam przecież był bulwar spacerowy, przystań nad Wartą. My chcemy tam po prostu zrobić porządek, wyciąć chaszcze i usunąć śmieci. Czy to źle?

Jednak jak się okazło, sprawa wycinania chaszczy i usuwanie martwych drzew też nie jest takie oczywiste, bo wiele z nich stanowi ostoję bytujących tam zwierząt. Dlatego także i krzewy oraz martwe drzewa także powinny się znaleźć w spisie roślinności rosnącej na Szelągu.

Po wyjaśnieniu szczegółów radni osiedlowi obiecali uzupełnić swoją dokumentację dotyczącą roślinności w parku na Szelągu i przygotować mapę, na której będzie oznaczone każde drzewo i każda kępa krzewów. Niestety, to potrwa, więc rozpoczęcie prac przy porządkowaniu okolic ulicy Szelągowskiej może się przedłużyć o przynajmniej kilka miesięcy.

- Jestem za, ale chcę znać szczegóły - prosił radny Krzysztof Mączkowski. - Ale 1700 drzew to brzmi przerażająco. Może przy planowaniu roślinności zostawić takie kępy drzew i krzewów?

Bo co do tego radni byli zgodni: nie chcieliby, żeby brzeg Warty na Szelągu przypominał nabrzeże między Królowej Jadwigi i mostem św. Rocha, gdzie właściwie rośnie tylko trawa.

- Myślę, że do tego tematu będziemy jeszcze nie raz wracać - zakończyłą dyskusję Barbara Nowaczyk-Gajdzińska, przewodnicząca komisji.

Czytaj także:
1750 drzew nad Wartą pójdzie pod topór!

Wszystko to w majestacie prawa i... dla dobra poznaniaków. To pierwszy etap odtwarzania bulwaru nadwarciańskiego.

Barak
Kultury - Metamorfozy: Gra
pozorów
10 marca, Maska 17 marca, Sztuka
ciała
24 marca
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto