Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejorz nie dał szans Azerom

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Tylko przez chwilę zwycięstwo Lecha było zagrożone, ale poznaniacy zamiast panikować, spokojnie dążyli do zdobycia kolejnych goli i wygrali pewnie z Chazarem Lenkoran 4:1.

Przed meczem trener Lecha, Franciszek Smuda zapowiadał ostrożną grę swojego zespołu, aby nie roztrwonić jednonbramkowej zaliczki z pierwszego spotkania. Miała to być tzw. kontrolowana ofensywa, a tymczasem już od pierwszych minut na bramkę Chazaru sunął atak za atakiem. Lechici grali szybko, z klepki, ale w gąszczu nóg w polu karnym piłka nie zawsze trafiała do adresata. Szczególnie aktywny z przodu był Sławomir Peszko, który nie tylko dużo podawał, próbował strzałów, ale też wymuszał błędy na obrońcach gości.

W akcji Sławek Peszko - nie odpuszczał żadnej sytuacji.

Wynik został otwarty w 35. minucie. Z ok. 25 metrów rzut wolny wykonywał Semir Stilić. Bośniak dośrodkował piłkę w pole karne, ale nikt nie przeciął toru jej lotu i... wpadła ona do siatki tuż obok zaskoczonego Dimitriva Komarenki. Cztery minuty później oglądaliśmy niemal kopię tej sytuacji, ale tym razem piłka poleciała w sam środek bramki i golkiper Chazaru nie miał problemów z interwencją.

Zwycięstwo Kolejorza wydawało się niezagrażone, gdy tuż przed końcem pierwszej połowy błąd popełnili Bartosz Bosacki i Krzysztof Kotorowski. Sytuacja była niemal identyczna jak ta, w której Wisła zdobyła gola we wczorajszym meczu z Beitarem Jerozolima. Nieporozumienie lechitów wykorzystał Zaur Ramazanov i zrobiło się 1:1.

Kibice Lecha mieli zatem dośc popsute nastroje podczas przerwy. Nerwowo było też w sztani Kolejorza:
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że stracenie jeszcze jednego gola bardzo skomplikuje naszą sytuację - przyznawał po meczu Smuda.

Poznaniacy na szczęście szybko zdobyli gola na 2:1. W 52. minucie azerscy obrońcy wybili piłkę na 17. metr pod nogi Rafała Murawskiego, a ten silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. "Muraś" mimo niedawnej kontuzji zagrał w meczu pełne 90 minut.
- Ze stawem skokowym jest wszytsko w porządku, ale już czuję, że jutro będe miał nogi jak z gipsu - przyznawał po meczu zmęczony pomocnik Kolejorza.

Kibicom Lecha nie brakowało w tym meczu okazji do demonstrowania radości.

Druga bramka rozstrzygnęła losy tego meczu, tym bardziej, że od 60. minuty goście grali w "dziesiątkę", po drugiej żółtej kartce dla Elmara Bakhshiyeva. Cztery minuty później zaskakujący, płaski strzał po ziemi Dimitrija Injaca znalazł drogę do bramki i było 3:1. W 83. minucie Azerów dobił wprowadzony kilka minut wcześniej Piotr Reiss. Lech wygrał w dwumeczu 5:1 i pewnie awnasował do kolejnej rundy Pucharu UEFA.

Ekipa Chazaru była załamana, a ich trener nawet nie pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej, tłumacząc się złym stanem zdrowia. Zastąpił go jego asystent Tofik Mustafajev, który podziękował poznanńskim kibicom za wspaniałą atmosferę na stadionie i dodał:
- Rok temu w eliminacjach Ligi Mistrzów odpadliśmy po rzutach karnych z Dinamem Zagrzeb, które później zaszło bardzo daleko i tego samego życzę Lechowi.

Swojego kolejnego rywala w Pucharze UEFA Lech pozna po jutrzejszym losowaniu.
- Chciałbym zagrać ze Sturmem Graz, ale nie jest rozstawiony, więc niech to będzie Vfb Sttutgart - zapowiada Smuda.

Byłby to najtrudniejszy rywal z możliwych, ale za to bardzo atrakcyjny marketingowo. A kogo przydzieli poznaniakom los przekonamy się w piątek ok godz. 14.

Piotr Reiss znowu strzela bramki dla Kolejorza.

Lech Poznań - Chazar Lenkoran 4:1 (1:1)

Bramki: 35. Stilić, 52. Murawski, 64. Injać, 84. Reiss (Lech) - 44. Ramazanov (Chazar)

Żółte kartki: Bakszijew (2), Amirgulijew, Kramarenko (Chazar).
Czerwona kartka: Bakszijew (Chazar)
Sędziował: Meir Levi (Izrael)
Widzów: 15.000

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Bartosz Bosacki, Luis Henriquez - Sławomir Peszko, Semir Stilić (68. Robert Lewandowski), Rafał Murawski, Tomasz Bandrowski, Dimitrije Injać (79. Anderson Cueto) - Hernan Rengifo (74. Piotr Reiss).

Chazar: Dimitrij Kramarenko - Mahir Szukurow, Andrius Veikutis, Denis Silva Cruz, Radomir Todorow - Rashad Abdullajew (54. Martins Osvaldo Juninho), Elmar Bakszijew, Rahid Amirgulijew, Diego Souza (86. Alim Kurbanow) - Zaur Ramazanow, Yacouba Bamba.

Więcej zdjęć z meczu autorstwa naszego praktykanta Marcina Błaszkiewicza w artykule "Nasz praktykant fotoreporterem na Lechu"


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto